- Spadek inflacji był skutkiem niższych cen paliw. Styczeń był zapewne ostatnim miesiącem tego spadku - mówi Urszula Kryńska, ekonomistka Banku Millennium.
Istotny wpływ na wskaźnik miała też taniejąca żywność.
- Nadal spadają ceny paliw i to się powoli przenosi na szerszy koszyk dóbr konsumpcyjnych. Weszła w życie co prawda część podwyżek cen prądu, ale nie zaważyło to w istotny sposób na wskaźniku. Na jego poziom nie miał wpływu także słaby złoty - uważa Janusz Dancewicz, analityk DZ Bank
Ale taniejący złoty i jego potencjalny wpływ na ceny może stać się głównym argumentem dla przeciwników obniżek stóp procentowych. - Na skutek osłabienia złotego w lutym możemy zobaczyć lekki wzrost cen paliw. Kurs błyskawicznie wpływa na poziom cen - uważa Marcin Mazurek z BRE Banku.
Reklama
- W perspektywie całego roku - jeżeli nie będzie drastycznego wzrostu cen ropy - wpływ złotego na ceny paliw nie powinien być duży - dodaje Michał Dybuła z BNP Paribas. Według ekonomistów RPP weźmie pod uwagę argument słabego złotego, ale ostatnie spadki kursu naszej waluty nie zablokują kolejnej decyzji o obniżeniu stóp.
- Osłabienie złotego miałoby wpływ na inflację w czasie dobrej koniunktury. W czasie dekoniunktury, gdy popyt jest niski, to przełożenie jest mniejsze. RPP nie przestraszy się tego, co się dzieje na złotym i obniży stopy w lutym o 50 pkt baz. - mówi Urszula Kryńska.
- Oczekujemy, że na posiedzeniu w lutym RPP obetnie stopy o 50 pkt baz., choć coraz mocniejszym argumentem za mniejszą skalą obniżki stóp jest silne osłabienie złotego, które będzie w kolejnych miesiącach czynnikiem wyhamowującym spadek inflacji - ocenia Piotr Piękoś, ekonomista Banku BPH.