Bank potwierdził, że wykryto „poważne niedociągnięcia” w relacji z rosyjską firmą, jednak amerykańskie organy nadzoru nie mają zamiaru nakładać dodatkowych grzywien oprócz 900 mln dolarów.

Bank ING Groep NV zgodził się zapłacić 775 milionów euro (900 milionów dolarów), aby zakończyć dochodzenie w sprawie prania pieniędzy i praktyk korupcyjnych. To jedna z największych kar przyznanych bankom tego kraju w sprawie karnej.

Jak podaje Bloomberg, ING przyznaje, że nie zachowało „należytej staranności” wobec klienta, by zapobiec przestępstwom finansowym w swojej holenderskiej jednostce w latach od 2010 do 2016 r. Bank ma podjąć działania przeciwko zamieszanym w sprawę obecnym i byłym pracownikom wyższego szczebla. Zarząd oświadczył, że planuje też rozwiązać tę kwestię za pośrednictwem amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd bez dodatkowych kar.

W toku dochodzenia skoncentrowano się na roli banku w nietypowych płatnościach dokonywanych przez VimpelCom Ltd. na rzecz spółki należącej do uzbeckiego urzędnika rządowego. VimpelCom, który zmienił nazwę na Veon, przyznał się do winy w 2016 r. i zgodził się na 795 milionów dolarów na ugodę z władzami USA i Holandii w sprawie związanej z jej spółką zależną w Uzbekistanie. ING zaś oskarżone jest o nie zgłoszenie nietypowych transakcji wcale lub w wymaganym czasie.

Reklama

Robin van den Broek, analityk w Mediobanca, wyraził swoje zdziwienie wysokością kary: „Biorąc pod uwagę skalę problemów i fakt, że amerykański departament sprawiedliwości był zaangażowany w śledztwo, spodziewałem się, że całkowita grzywna wyniesie nawet kilkaset milionów euro”.

Zarząd banku zrzekł się premii za rok 2018 z powodu nałożonej kary. Płatności będą składać się z grzywny w wysokości 675 milionów euro i wypłaty w wysokości 100 milionów euro, przy czym łączna kwota zostanie potraktowana jako jednorazowa opłata w wynikach banku w trzecim kwartale. ING podjęło szereg nowych środków, które mają na celu wzmocnienie „wewnętrznej kultury przestrzegania przepisów.”

>>> Czytaj też: Po raz pierwszy w historii Włochy mogą nie mieć przedstawiciela w Zarządzie EBC