Akcenta: Polski eksport do Turcji zmniejszy się o 5-10% r: r w 2019 roku


Warszawa, 17.10.2018 (ISBnews) - Po roku od deklaracji o planach rozwoju współpracy polsko-tureckiej kryzys w tym kraju i prognozowana recesja gospodarcza w Turcji sprawiają, że polski eksport wyhamuje - po wzroście o 1,7% r/r w 2017 r. może odnotować spadek o 5-10% w 2019 r., prognozuje główny analityk Akcenty Miroslav Novak.
Turcja to wg danych GUS czwarty najważniejszy pozaunijny odbiorca polskiego eksportu i pierwszy w regionie Bliskiego Wschodu i Azji. W lipcu br. udział tego kierunku w całkowitej sprzedaży zagranicznej stanowił 1,33% (19. miejsce). Sama wartość wysłanych do Turcji towarów osiągnęła w tym okresie wartość ponad 7,1 mld zł i jest nadal wyższa o prawie 1% niż rok wcześniej, podkreślono w komunikacie Akcenty.
"Sytuacja w gospodarce tureckiej w ostatnich miesiącach dramatycznie się pogorszyła. PKB w II kwartale br. wykazał jeszcze solidny wzrost do 5,2%, jednak w drugiej połowie i w roku 2019 można spodziewać się niższej aktywności gospodarczej oraz gwałtownego spowolnienia jego dynamiki. Nie można wykluczyć, że Turcja wkrótce znajdzie się w recesji gospodarczej" - powiedział Novak, cytowany w materiale.
Turecka gospodarka boryka się z problemami wewnętrznymi i zewnętrznymi. W ostatnich miesiącach w kraju znacznie wzrosła inflacja, w sierpniu wynosiła już 24,5%. We wrześniu wartość tureckiego indeksu PMI spadła do 42,7 pkt. To najniższy poziom od 2009 r., gdy gospodarka kraju ponosiła skutki światowego kryzysu finansowego. Firmy w Turcji aktualnie borykają się ze spadkiem produkcji oraz nowych zamówień, a przede wszystkim ze znaczącym wzrostem wyjściowych kosztów ze względu na gwałtowne osłabienie lokalnej waluty (TRY). Pogorszenie nastrojów jest widoczne również wśród konsumentów. Wskaźniki zadłużenia zewnętrznego, wskazują na silną wrażliwość Turcji i TRY w stosunku do negatywnych nastojów na rynkach finansowych, wskazała Akcenta.
Inwestorzy zagraniczni z podejrzeniem obserwują również skracanie niezależności narodowego banku centralnego Turcji.
"Żeby tego mało, Ankara ma bardzo napięte stosunki polityczne z Waszyngtonem. Jedną z drażliwych kwestii dyplomatycznych, które zaogniły wzajemne relacje była kwestia oskarżenia o szpiegostwo i przetrzymywania amerykańskiego pastora Andrew Brunsona. Uwięzienie duchownego i późniejsze przetrzymywanie go w areszcie domowym było powodem wprowadzenia przez USA sankcji na Turcję i kryzysu w relacjach obu krajów. Mimo iż w końcu Turcja uwolniła pastora, to jednak mleko się już rozlało. Amerykańskie sankcje przyczyniły się do zapaści tureckiej waluty" - przypomina główny analityk firmy.
Problemy Turcji, jak w soczewce, odbijają się w notowaniach liry tureckiej. Krajowa waluta w kwietniu br. z poziomu ok. 4 TRY/USD zaczęła się znacznie osłabiać. Jej straty osiągnęły punk kulminacyjny w pierwszej połowie sierpnia br., gdy w stosunku do dolara przez małą chwilę znajdowała się pod poziomem 7 TRY/USD. Bank centralny Turcji był zmuszony gwałtownie podnieść stopy procentowe. Na początku października główna stopa procentowa wynosiła już 24%. Kolejne ich podniesienie jest prawdopodobne najpóźniej w IV kwartale br.
- Patrząc na handel zagraniczny znaczne osłabienie tureckiej liry może wydawać się mocnym wsparciem tureckiego eksportu, ale to jest tylko jedna strona medalu. Turcja jest importerem produktów inżynierskich i surowców, w tym ropy naftowej. Znaczne osłabienie TRY, już teraz i w przyszłości będzie odbijało się we wzroście cen importowanych towarów i wyjściowych kosztów produkcji. Wzrost konkurencyjności tureckiego eksportu, nie będzie więc tak widoczny, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka" - zauważył Novák.
Do Turcji z Polski najwięcej wysyłamy towarów z kategorii automotive (pojazdy silnikowe i ich komponenty, silniki spalinowe) oraz akcesoriów do odbiorników radiowych lub telewizyjnych.
Według obserwacji Akcenty, wśród jej klientów, którzy należą głównie do sektora MŚP, spadek spadek zamówień od tureckich partnerów zaczyna być już widoczny. Bardzo mocno odczuwalna jest też z ich strony rosnąca presja cenowa. Coraz trudniej będzie zatem przedsiębiorcom z Polski uzyskać satysfakcjonującą marżę, sygnalizują eksperci Akcenty, dodając, że takiej sytuacji możemy spodziewać się także w nadchodzących kwartałach.
Do Turcji z Polski najwięcej wysyłamy towarów z kategorii automotive (pojazdy silnikowe i ich komponenty, silniki spalinowe) oraz akcesoriów do odbiorników radiowych lub telewizyjnych. Według obserwacji AKCENTY, wśród jej klientów, którzy należą głównie do sektora MŚP, spadek spadek zamówień od tureckich partnerów zaczyna być już widoczny. Bardzo mocno odczuwalna jest też z ich strony rosnąca presja cenowa. Coraz trudniej będzie zatem przedsiębiorcom z Polski uzyskać satysfakcjonującą marżę, sygnalizują eksperci AKCENTY, dodając, że takiej sytuacji możemy spodziewać się także w nadchodzących kwartałach.
"Należy liczyć się z tym, że na część polskich eksporterów aktualny rozwój sytuacji gospodarczej w Turcji będzie miał negatywny wpływ. Mowa tu szczególnie o sektorach, w których ten kierunek ma duży udział w sprzedaży. Straty dla polskiego handlu należy jednak rozpatrywać także w kontekście utraconych szans na rozwój. W związku z problemami Turcji, jej niepewną sytuacją gospodarczą, a nawet zwiastowaną recesją, wiele biznesów zrezygnuje z ekspansji na tym kierunku lub odłoży go w czasie, czekając na lepsze warunki. Z drugiej strony, Turcja bardzo dużo importuje z UE i to prędko się nie zmieni. Szanse na eksport więc nadal są, jednak będą po prostu mniej atrakcyjne, a firmy będą musiały liczyć się z koniecznością twardych negocjacji cenowych ze strony tureckich kontrahentów" - tłumaczy analityk.
"Nie ulega wątpliwości, że ubiegłoroczne deklaracje i plany rozwoju polsko-tureckiej współpracy miały potencjał realizacji, jednak nie w obecnych warunkach i nie przy obecnych prognozach dla Turcji" - podsumował Novák.
W październiku ub.r. prezydent Andrzej Duda stwierdził, otwierając wspólnie z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoanem Polsko-Tureckie Forum Gospodarcze w Warszawie, że Polska i Turcja mają potencjał do podwojenia wymiany handlowej, do poziomu co najmniej 10 mld euro rocznie.
Akcenta to międzynarodowa instytucja płatnicza, oferująca obsługę transakcji walutowych dla firm zajmujących się eksportem i importem. Działa na rynkach finansowych od ponad 20 lat, obecnie w 6 krajach Europy: w Czechach, Niemczech, Polsce, Rumunii oraz na Słowacji i Węgrzech.
(ISBnews)