Za udzieleniem wotum zaufania głosowało 327 deputowanych, przeciwko było 228.

Prace nad projektem budżetu na przyszły rok trwały w koalicji ponad dwa miesiące, a w parlamencie mają wyjątkowo burzliwy przebieg.

Opracowany plan wydatków musiał zostać zmieniony, bo pierwsza jego wersja została odrzucona przez Komisję Europejską z powodu nadmiernego deficytu na poziomie 2,4 proc. PKB. Jednocześnie KE zagroziła wszczęciem wobec Włoch procedury nadmiernego deficytu.

Po kilku tygodniach wewnętrznych dyskusji ugrupowań rządowych i rozmów z KE rząd Contego przedstawił zrewidowany projekt, w którym deficyt zapisano na poziomie 2,04 proc. PKB. Komisja Europejska zaakceptowała ten plan, który następnie trafił do parlamentu.

Reklama

Cała opozycja, od prawicowej po lewicową, skrytykowała zarówno sam budżet, jak i tryb prac nad nim. Ani w Senacie, ani w Izbie Deputowanych nie odbyła się dyskusja nad założeniami budżetu, który cały czas był zmieniany i uzupełniany. Wywołało to wiele razy głośne protesty parlamentarzystów z opozycyjnych ugrupowań, z powodu których w obu izbach często przerywano obrady.

Do protestów doszło także w sobotę, gdy deputowani opozycyjnej centroprawicowej Forza Italia weszli do sali obrad w kamizelkach w niebieskim kolorze, czyli w ich partyjnych barwach. Widniały na nich hasła przeciwko rządowi, wśród nich: „Dosyć podatków”. Opozycja zarzuca koalicji, że chce podnieść obciążenia fiskalne obywateli.

Gdy doszło do zamieszania w izbie, woźni wyprowadzili protestujących parlamentarzystów, których strój nawiązywał do ruchu „żółtych kamizelek” we Francji.

Tryb prac nad projektem budżetu, bez dyskusji nad jego meritum, ostro skrytykował szef klubu centrolewicowej Partii Demokratycznej Graziano Delrio, który oświadczył: „To jedna z najmroczniejszych kart w historii Republiki”.

„Nie dopuściliście do skorzystania ze świętego prawa, które przewiduje nasza konstytucja. Dzisiaj nie mogliśmy zagłosować nawet nad jednym z artykułów tego budżetu” - mówił Delrio, zwracając się do koalicji.

Wcześniej w sobotę przed gmachem Izby Deputowanych odbyła się manifestacja polityków Partii Demokratycznej i jej zwolenników przeciwko trybowi prac nad budżetem.

Wiec ten następująco skomentował wicepremier, lider Ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio: "Oni sprzeciwiają się prawdziwej pomocy dla bezrobotnych i dla tych, którzy żyją poniżej progu ubóstwa".

Projekt budżetu przewiduje między innymi wprowadzenie tak zwanego dochodu podstawowego, reformę systemu emerytur i redukcję tych najwyższych, dodatkową opłatę, zwaną „ekopodatkiem” od zakupu najbardziej trujących środowisko samochodów, ulgi dla aut o niskiej emisji szkodliwych substancji, przede wszystkim hybrydowych i elektrycznych. Ponadto przewiduje się utworzenie specjalnego funduszu na rzecz ożywienia inwestycji, który ma dysponować sumą 50 miliardów euro do roku 2033.

W niedzielę w Izbie Deputowanych ma odbyć się końcowe głosowanie nad projektem budżetu.