Brytyjska premier Theresa May zaapelowała w poniedziałek w liście do przywódców UE o udzielenie dalszych gwarancji dotyczących brexitu. Szef KE Jean-Claude Juncker i szef Rady Europejskiej Donald Tusk odparli, że "umowa rozwodowa" nie podlega zmianom.

May domaga się od strony unijnej dalszych gwarancji dotyczących statusu Irlandii Północnej w obliczu planowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

List brytyjskiej premier - wraz z odpowiedzią szefa Rady Europejskiej i przewodniczącego Komisji Europejskiej - został opublikowany w poniedziałek w południe przez kancelarię May oraz unijne instytucje.

W pięciostronicowym liście May podkreśliła obawy brytyjskiego parlamentu dotyczące wynegocjowanego w listopadzie porozumienia w sprawie warunków brexitu, apelując o "wzmocnienie wspólnego zobowiązania na rzecz szybkiego i energicznego ustalenia podstaw przyszłych relacji".

Zaznaczyła, że w tym celu oczekiwałaby od UE potwierdzenia, że dalsze rozmowy rozpoczną się natychmiast po przyjęciu umowy przez Izbę Gmin, a także że będą one obejmowały wszystkie propozycje pozwalające na uniknięcie kontrowersyjnego mechanizmu awaryjnego (ang. backstop) dla Irlandii Północnej, który miałby wejść w życie w razie braku szybkiego porozumienia co do warunków przyszłej współpracy.

Reklama

Zapisane w projekcie umowy kontrowersyjne rozwiązanie zakłada, że w razie braku innego porozumienia Zjednoczone Królestwo byłoby zmuszone do pozostania w unii celnej i elementach wspólnego rynku UE, a także że mogłoby dojść do powstania tzw. granic regulacyjnych między Wielką Brytanią a Irlandią Północną.

Próbując uzyskać dodatkowe ustępstwa ze strony UE przed zaplanowanym na wtorek głosowaniem w parlamencie nad treścią porozumienia, May wyraziła oczekiwanie, że proces wyjścia z UE - w tym powiązany z nim okres przejściowy - uda się zakończyć "najpóźniej do końca 2021 roku".

Juncker i Tusk w liczącej cztery strony odpowiedzi do May podkreślili, że nie mogą zgodzić się na cokolwiek, co zmieni "porozumienie rozwodowe" zawarte przez UE i Wielką Brytanię albo będzie z nim niezgodne. Podkreślili, że ich list nie zmienia niczego w tej umowie.

Wskazali, że wynegocjowane porozumienie jest "sprawiedliwym kompromisem" i ma zapewnić uporządkowane wyjście Zjednoczonego Królestwa z UE, ograniczając negatywne skutki brexitu. Podkreślili też, że UE jest gotowa podpisać zawartego w listopadzie porozumienie zaraz po tym, jak w brytyjskim parlamencie zakończy się "ważne głosowanie" w jego sprawie.

Juncker i Tusk zobowiązali się w imieniu UE do szybkich prac w celu zawarcia porozumienia handlowego ze stroną brytyjską przed grudniem 2020 roku, aby uniknąć uruchomienia backstopu. Podkreślili, że prace nad tym przyszłym dokumentem mogą rozpocząć się natychmiast po podpisaniu porozumienia rozwodowego. Wskazali też, że nawet jeśli backstop zostanie uruchomiony, to będzie on obowiązywał tylko do czasu znalezienia lepszego porozumienia. Napisali jednocześnie, że UE nie chciałaby, aby backstop został uruchomiony.

Tusk i Juncker napisali też w liście, że UE jest gotowa przedłużyć okres przejściowy dla Wielkiej Brytanii po brexicie. Negocjatorzy obu stron uzgodnili w listopadzie, że dołożą wszelkich starań, by zawrzeć porozumienie o przyszłych stosunkach do 1 lipca 2020 r. (wówczas nie byłoby konieczności stosowania opcji awaryjnej). Jeśli tak się nie stanie, UE i Wielka Brytania mogłyby wspólnie przedłużyć okres przejściowy - w jego trakcie niewiele się zmienia i miałby trwać do 31 grudnia 2020 r. Ewentualnie, gdyby okres przejściowy nie został przedłużony, od 1 stycznia 2021 r. zostałby uruchomiony backstop.

Wielka Brytania powinna opuścić UE 29 marca br.

>>> Czytaj też: Juncker i Tusk do May: Nie ma możliwości renegocjacji porozumienia ws.