"Przedsiębiorstwa z Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii z niecierpliwością czekały na wynik wtorkowego głosowania w Izbie Gmin. Wprawdzie Brexit na zasadach umowy wynegocjowanej przez Komisję Europejską i rząd Theresy May i tak uderzyłby mocno w biznes, jednak koszty wymiany towarów i usług w ramach tego porozumienia, w zależności od branży, byłyby ok. 3 lub 4-krotnie niższe" - czytamy w komunikacie.

Konfederacja Lewiatan zwraca uwagę, że wielokrotnie podkreślała, iż łańcuchy wartości, które przedsiębiorstwa z całej UE, w tym Wielkiej Brytanii, stworzyły przez ostatnie dziesięciolecia, nie wytrzymają nie tylko podniesienia kosztów celnych, ale także przewlekłości procedur na granicy i wąskich gardeł transportowych.

"Firmy produkcyjne, które dziś zbierają zamówienia na towary, nie znają ostatecznych kosztów z powodu niewiadomych stawek celnych. W związku z tym, nie mają informacji potrzebnych do aktualizacji swoich cenników. Wiele firm będzie musiało założyć cła na poziomie stawek ustalonych w ramach WTO, co sprawi, że oferowane przez nie towary stracą na atrakcyjności" - skomentował ekspert ds. międzynarodowych Konfederacji Lewiatan Maciej Drozd, cytowany w komunikacie.

Premier Wielkiej Brytanii zakładała, że uda się jej stworzyć w krótkim czasie system dwustronnych umów o wolnym handlu, który zabezpieczałby płynność wymiany handlowej, jednak partnerzy handlowi Zjednoczonego Królestwa nie odpowiedzieli entuzjastycznie na taką propozycję, podkreślono w materiale.

"Wielka Brytania będzie prawdopodobnie zmuszona do handlu na zasadach WTO nie tylko z Unią Europejską, ale także z innymi krajami trzecimi, co zmniejszy jej atrakcyjność jako hubu dla wymiany towarów i usług, na czym skorzystają z pewnością państwa takie, jak Francja i Niemcy" - podsumował Drozd.

>>> Czytaj też: Co dla Polski oznacza brak akceptacji dla umowy w sprawie brexitu? "To niekorzystne"