Na koncercie organizowanym m.in. przez partie opozycyjne z koalicji centroprawicowej było – według organizatorów – do 2 tys. osób.

Wydarzenie przebiegło w miarę spokojnie, doszło jednak do zatrzymania Daszkiewicza, związanego z białoruskim Młodym Frontem.

Reklama

Został on zatrzymany przez ludzi ubranych po cywilnemu po tym, jak ze sceny zapewniał, że Dzień Wolności „to także święto +szuniawek+ (od nazwiska ministra spraw wewnętrznych Ihara Szuniewicza - PAP), +ichtamnietów+ (od "ich tam niet", czyli "ich tam nie ma", jak władze Rosji odpowiadają na pytanie o swoich żołnierzy na Krymie i wschodzie Ukrainy - PAP), propagandzistów i nawet samozwańca (prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka - PAP”. „Bo gdyby nie 25 marca, to gdzie by popełniali swoje złoczyństwa” – mówił Daszkiewicz.

Ok. godz. 17 zatrzymany został inny opozycjonista, jeden z liderów Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Rymaszeuski, który próbował dowiedzieć się od milicjantów, co się stało z Daszkiewiczem i nagrywał ich swoim telefonem. Po krótkim czasie Rymaszeuski został wypuszczony z milicyjnego samochodu – podało Radio Swaboda.

W czasie imprezy używano białoruskiej symboliki narodowej – powiewały biało-czerwono-białe flagi, które nawiązują do Białoruskiej Republiki Ludowej i na początku lat 90. były oficjalnymi barwami narodowymi. Z inicjatywy Łukaszenki zastąpiono je później symboliką nawiązującą do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

Koncert odbył się na Skwerze Kijowskim, oddalonym od ścisłego centrum stolicy. Wcześniej władze czterokrotnie odmówiły mińskim środowiskom niezależnym, które wnioskowały o zgodę na przeprowadzenie imprez w centrum miasta.

W związku z tym część aktywistów dołączyła do sobotniej imprezy zorganizowanej – za zgodą władz – w Grodnie. Na tamtejszym koncercie w Parku na Kałoży uczestniczyło blisko 5 tys. osób.

W 1918 r. białoruskie środowiska narodowe próbowały wykorzystać słabość i zamęt w Rosji, by utworzyć własne państwo na terenach okupowanych przez Niemcy. 25 marca tamtego roku proklamowano Białoruską Republikę Ludową i choć nie przetrwała jako państwo, to właśnie ona jest przez środowiska niezależne i opozycję uważana za początek białoruskiej państwowości.

Co roku 25 marca w rocznicę proklamowania niepodległej BRL środowiska opozycyjne i niezależne obchodzą Dzień Wolności, nieoficjalne święto niepodległości. Środowiska opozycyjne domagają się od władzy, by to 25 marca był oficjalnym świętem niepodległości Białorusi, a nie 3 lipca – który upamiętnia wyzwolenie Mińska spod okupacji niemieckiej w II wojny światowej. W 2017 roku podczas protestów z okazji Dnia Wolności zatrzymano kilkaset osób.

W 2018 r. władze zgodziły się na obchody poświęcone 100-leciu BRL. Głównym wydarzeniem był wówczas połączony z mityngiem miński koncert „Święto Niepodległości”, zorganizowany przez komitet złożony z opozycjonistów i aktywistów społecznych. W imprezie w centrum miasta przed Teatrem Wielkim Opery i Baletu, na którą wydały zgodę władze miasta, wzięło udział co najmniej 20 tys. osób.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)