Ropa w USA powiększa spadki notowań po tym, gdy prezydent USA Donald Trump odnowił swoje dążenie do osiągnięcia na rynkach paliw niższych cen surowca. Na dodatek na giełdach paliw maleje presja, bo Rosja zapowiedziała, że przywróci normalny przepływ swojej ropy do krajów wschodniej Europy - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 62,93 USD, po spadku ceny o 0,58 proc. W piątek ropa na NYMEX staniała o 2,9 proc., a w całym ub. tygodniu straciła 1,1 proc.

Benzyna w USA tanieje o 0,3 proc. do 2,0938 USD za galon, po zniżce notowań w piątek o 1,5 proc.

Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 71,75 USD za baryłkę, po spadku notowań o 0,55 proc. W piątek Brent staniała o 3 proc.

Prezydent USA Donald Trump poinformował w piątek, że wezwał kraje OPEC do obniżenia cen ropy naftowej. Wskazał, że osobiście naciskał na kartel, aby OPEC obniżył notowania surowca.

Reklama

"Ceny benzyny spadają" - powiedział Trump. "Zadzwoniłem do OPEC i powiedziałem: +Musisz je obniżyć+" - podkreślił prezydent USA.

W tweecie Trump napisał, że "ma kontakt" z Arabią Saudyjską.

"Rozmawialiśmy z Arabią Saudyjską i innymi o zwiększeniu przesyłu ropy. Wszyscy się zgadzają" - napisał.

Tymczasem źródła znające sprawę podały, że Trump nie rozmawiał z nikim w siedzibie OPEC w celu omówienia produkcji ropy przez kartel.

"Trump nie rozmawiał z przedstawicielami OPEC w sekretariacie w Wiedniu" - podały źródła.

W Wiedniu kraje kartelu mają siedzibę ze stałą obsługą i tam odbywa się większość ministerialnych spotkań OPEC.

Ropa w USA osiągnęła w ub. tygodniu najwyższe notowania od 6 miesięcy, po tym gdy USA podały, że nie przedłużą zwolnień na import irańskiej ropy.

W 2018 r. USA nałożyły sankcje na Iran i irańską ropę. Potem amerykańska administracja zezwoliła kilku krajom na import ograniczonej ilości irańskiego surowca przez 6 miesięcy.

Zezwolenia te obowiązują do 2 maja i dotyczą Chin, Grecji, Indii, Włoch, Japonii, Korei Południowej, Tajwanu i Turcji.

"Ceny ropy w USA znalazły sobie miejsce w granicach 60-65 dolarów za baryłkę - ten przedział wydaje się być w porządku" - wskazuje Ahn yea Ha, analityk rynku towarowego w Kiwoom Securities Co.

"Dalsze zwyżki cen ropy mogą być ograniczane przez Arabię Saudyjską i innych producentów, w tym USA, bo nikt nie chce gwałtowego wzrostu cen, który wpłynąłby negatywnie na popyt" - dodaje.

Tymczasem wkrótce powróci na rynki rosyjska ropa.

Czysta ropa trafi na granicę Rosji i Białorusi pod koniec kwietnia – poinformował dyrektor Biełnaftachimu Andrej Rybakou. Do Polski czysty surowiec trafi mniej więcej dwa tygodnie po dotarciu do granicy z Białorusią – ocenił wiceminister energetyki Rosji Paweł Sorokin.

W czasie piątkowych negocjacji operatorzy rurociągu Przyjaźń z Białorusi, Rosji, Polski i Ukrainy rozmawiali o rozwiązaniu problemu skażonej ropy, płynącej z Rosji tym rurociągiem.

Ukrtransnafta, operator ukraińskiego odcinka Przyjaźni, podała w komunikacie, że Rosja zadeklarowała wznowienie dostaw ropy właściwiej jakości na południowym odcinku rurociągu 3 maja.

Rosjanie oświadczyli, że zanieczyszczenie surowca było celowym działaniem, miejsce wprowadzenia zanieczyszczenia zostało już ustalone i wszczęto w związku z tym sprawę karną.

Od 19 kwietnia rurociągiem Przyjaźń na Zachód przez Białoruś płynie zanieczyszczona ropa – w surowcu odnotowano przekroczenie norm chlorków organicznych. Białoruś już mówi o stratach rzędu 100 mln dol. Tamtejsze rafinerie ogrаniczyły produkcję paliw o 50 proc. Tranzyt ropy wstrzymały PERN oraz ukraińska Ukrtransnafta.

>>> Czytaj też: Międzypokoleniowa wojna. Nierówności w USA to nie tylko problem klasowy