Białoruś wraz z Armenią, Azerbejdżanem, Gruzją, Mołdawią i Ukrainą wchodzi w skład Partnerstwa Wschodniego (PW). Wizyta szefa polskiego resortu spraw zagranicznych w gruzińskim Batumi jest związana m.in. z międzynarodową konferencją poświęconą 10. rocznicy programu PW.

Podczas briefingu z udziałem polskich dziennikarzy szef MSZ został zapytany o kwestię relacji białorusko-rosyjskich w kontekście zbliżających się rozmów prezydentów obu krajów. Putin i Łukaszenka mają 18 lipca przeprowadzić rozmowy w Petersburgu. Wcześniej, 11 lipca, planowane jest ich spotkanie w cztery oczy na wyspie Wałaam na jeziorze Ładoga w Rosji.

Szef MSZ podkreślił, że Polska opowiada się za włączaniem wszystkich sześciu państw Partnerstwa Wschodniego do współpracy z UE.

"Sześć państw PW dzieli się na dwie grupy: te bardziej zaawansowane to Gruzja, Ukraina, Mołdawia i te trochę z innymi ambicjami - Białoruś, Armenia i Azerbejdżan - i są dyskusje, czy te trzy pierwsze należałoby preferować, czy też utrzymać spójność PW" - mówił Czaputowicz.

Reklama

"Uważamy, że dla Białorusi to też jest ważne członkostwo, podkreśla też pewne związki z UE. A to, że prezydent Łukaszenka spotyka się z prezydentem Putinem, to nic nadzwyczajnego, to państwa sąsiedzkie" - dodał.

Szef resortu dyplomacji ocenił, że to spotkanie "nie świadczy o niczym złym".

"Natomiast my wspieramy społeczeństwo białoruskie i państwo białoruskie w utrzymaniu niezależności. To sami Białorusini określą, jaka przyszłość polityczna powinna być przed tym krajem" - powiedział Czaputowicz.

"UE jest otwarta, oferuje swoją pomoc, wsparcie, prezentuje jakiś system wartości i to będzie pewien sygnał dla społeczeństwa białoruskiego, którą drogę obrać. Chcielibyśmy, żeby wybory polityczne w takich sytuacjach, dotyczy to także innych państw regionu, dokonywane były bez wpływów zewnętrznych, w sposób suwerenny" - dodał.

Białoruś i Rosja w ostatnim czasie próbują uregulować kwestie sporne we wzajemnych relacjach. W tym celu powstała m.in. międzyrządowa grupa robocza, która zajmuje się kwestiami pogłębienia integracji w ramach państwa związkowego. Moskwa nalega na "pogłębianie integracji" i uzależnia dalsze gospodarcze wsparcie dla Mińska od realizacji zapisów umowy o powstaniu państwa związkowego z 1999 roku, które przewidują m.in. utworzenie wspólnych instytucji państwowych i waluty. Przed rozmowami z Putinem Łukaszenka zadeklarował, że Białoruś "nie wejdzie w skład Rosji".

Czaputowicz w wystąpieniu podczas konferencji w Batumi podkreślał potrzebę wyniesienia Partnerstwa Wschodniego na wyższy poziom m.in. w kierunku jego instytucjonalizacji. Szef polskiego resortu dyplomacji stwierdził, że dobrym pomysłem mogłoby być powołanie sekretariatu oraz rotacyjnej prezydencji w Partnerstwie Wschodnim. Ponadto przekonywał o potrzebie wsparcia przez państwa Unii Europejskiej dalszej integracji z krajami PW oraz otwarcie UE na rozmowy akcesyjne ze wschodnimi partnerami.

>>> Czytaj też: Prezydent Łukaszenka: Białoruś nie wejdzie w skład Rosji. Nie ma takiej potrzeby