Podczas obrad Klubu Wałdajskiego - konferencji ekspertów i polityków specjalizujących się w sprawach Rosji - Putin podsumował kampanię syryjską, której czwarta rocznica minęła 30 września. Zaznaczył, że "niektórzy partnerzy zagraniczni" Rosji próbowali jej przeszkodzić w tej operacji.

"Zadaliśmy klęskę praktycznie już wygrywającej na terenie Syrii międzynarodówce terrorystycznej. Zapobiegliśmy powrotowi do naszego kraju setek, a może w przyszłości tysięcy uzbrojonych bandytów" - przekonywał. Jak mówił, w Syrii usiłowano stworzyć "całe quasi-państwo terrorystyczne" i "prawdziwą terrorystyczną armię".

Putin wymienił partnerów Rosji w ramach tzw. formatu z Astany - a więc Iran i Turcję - jako kraje, których zasługą jest uruchomienie w Syrii procesu uregulowania politycznego.

Wskazał, że Rosji udało się w tym celu nawiązać kontakty z Turcją, Izraelem i Iranem, a także Arabią Saudyjską i Jordanią oraz USA. To skomplikowany układ dyplomatyczny z udziałem bardzo różnych państw, który jeszcze kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić - zauważył.

Reklama

"Uregulowanie syryjskie może się stać pewnego rodzaju modelem rozwiązania kryzysów regionalnych" - przekonywał Putin. Zapewnił, że Rosja "mimo wszystko wiele osiągnęła" w Syrii i że działając tam przestrzega norm prawa międzynarodowego i zasady respektowania suwerenności państwa.

30 września minęła czwarta rocznica operacji wojskowej Rosji w Syrii, prowadzonej głównie siłami lotniczymi. Według mediów niezależnych i zachodnich agencji informacyjnych w Syrii walczyli też najemnicy z tzw. prywatnych firm wojskowych. Oficjalnie Rosja nigdy nie potwierdziła użycia tam sił najemniczych.

Oficjalne dane ministerstwa obrony Rosji mówią o 108 zabitych żołnierzach w trakcie operacji. Największe straty Rosja poniosła 6 marca 2018 roku, gdy w katastrofie samolotu An-26 na terenie bazy Hmejmim zginęło 39 ludzi. Ostatnie oficjalne doniesienia o stratach w Syrii pochodzą z marca 2019 roku - resort obrony poinformował o śmierci trzech Rosjan w prowincji Dajr az-Zaur.

Syria stała się terenem, gdzie w warunkach bojowych Rosja testowała nowoczesne systemy broni. W październiku 2015 roku przeprowadziła atak z użyciem pocisków manewrujących Kalibr wystrzelonych z okrętów Flotylli Kaspijskiej. Testowała na terenie Syrii również najnowsze typy samolotów wojskowych, w tym maszyn bezzałogowych. W ostatnich dniach media podały, że na terenie Syrii przeprowadzono próby elementów najnowocześniejszych systemów obrony przeciwlotniczej S-500, choć według niektórych ocen informacja ta nie była prawdziwa.

Przedstawiciele Rosji wielokrotnie zapewniali, że jednym ze skutków operacji syryjskiej jest zainteresowanie obcych państw zakupami rosyjskiego uzbrojenia. Moskwa podkreśla też, że kampania przyniosła cenne doświadczenie bojowe rosyjskim siłom zbrojnym. Przez operację syryjską przeszło ponad 68 tysięcy żołnierzy, w tym 27 tys. oficerów i ponad 40 tysięcy wojskowych niższego stopnia.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)