Sam były szef rządu jest oskarżony w procesie dotyczącym tej afery wokół wyprowadzenia ok. 4,5 mld dolarów z 1MDB. Fundusz powołano w 2009 roku w celu przyspieszenia rozwoju gospodarczego Malezji.

Rzeczniczka agencji antykorupcyjnej Lathifa Koya zaznaczyła w poniedziałek, że 80 podmiotów objętych grzywnami otrzymało z funduszu w sumie 420 mln ringgitów (ok. 100 mln USD). Nie wyjawiła, jak duże są grzywny, ale podkreśliła, że mogą być nawet 2,5-krotnie wyższe niż suma, którą dany podmiot otrzymał z funduszu. "Wysłaliśmy zawiadomienia do wszystkich tych ludzi i firm, by zapłacili grzywny" - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka.

Poza bratem byłego premiera Nazirem Razakiem - dawnym prezesem drugiego największego banku Malezji CIMB - który otrzymał z funduszu 25,7 mln ringgitów (ponad 6 mln USD), grzywny nałożono m.in. na dawnego szefa państwowej agencji ds. oleju palmowego Felda Szahrira Abdula Samada oraz jednego z ministrów w gabinecie Najiba Razaka.

Według danych agencji antykorupcyjnej środki z funduszu trafiały również do firm, partii politycznych czy organizacji związanych z koalicją Razaka.

Reklama

Po wygranej w ubiegłorocznych wyborach obecnego premiera Malezji Mahathira Mohamada w kraju wznowiono śledztwa w sprawie 1MDB. Zarzuty postawiono kilkudziesięciu wysokim rangą urzędnikom i podjęto działania w celu odzyskania pieniędzy wyprowadzonych z funduszu.

W związku ze sprawą w sierpniu w Malezji postawiono zarzuty 17 byłym i obecnym członkom kierownictwa spółek jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie Goldman Sachs Group Inc. Śledztwo wokół banku dotyczy jego roli w zgromadzeniu poprzez oferty obligacji 6,5 mld dolarów na rzecz funduszu 1MDB; zdaniem malezyjskich prokuratorów około 2,7 mld USD z tych wpływów zostało przekierowanych poza fundusz, a oświadczenia dotyczące ofert zawierały informacje fałszywe, mylące czy pomijające istotne fakty.

Goldman Sachs odpiera zarzuty. Malezja domaga się od banku odszkodowań w wysokości 7,5 mld dolarów.

Sprawa, która ujrzała światło dziennie w 2015 roku, badana jest w sześciu państwach. Zdaniem amerykańskich śledczych w latach 2009-2014 wspólnicy Najiba ukradli z tego funduszu równowartość ponad 4,5 mld dolarów; sprzeniewierzone środki "wyprano" przez wiele kont bankowych w USA i w innych krajach, by wykorzystać je następnie do finansowania hollywoodzkich filmów, kupna hoteli, luksusowego jachtu, dzieł sztuki, biżuterii itp.

>>> Czytaj też: Chiny: Bilans 70-latka