„Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu do czasu wyjaśnienia przyczyn tragedii pracy ukraińskich przewoźników lotniczych w przestrzeni powietrznej Iranu” - powiedział na konferencji prasowej w Kijowie.

Szef rządu podkreślił, że na mówienie o przyczynach jest jeszcze za wcześnie. „Nie chcemy rozpowszechniać żadnych manipulacji. Jestem przekonany, że oficjalne przyczyny poznamy dostatecznie szybko” - zaznaczył Honczaruk.

W pierwszych godzinach po zdarzeniu ambasada Ukrainy w Iranie podała, że katastrofa nie była aktem terroru; jako przyczynę wskazano awarię silnika. Później jednak placówka wycofała się z tego oświadczenia.

„Jakiekolwiek oświadczenia dotyczące przyczyn katastrofy do (ogłoszenia) decyzji komisji (która bada wypadek - PAP) nie noszą charakteru oficjalnego” - napisała na swojej stronie internetowej ambasady.

Reklama

Premier poinformował, że w miejscu, w którym ukraiński samolot uderzył w ziemię, działają irańscy specjaliści oraz obecni są ukraińscy dyplomaci. „Prowadzimy rozmowy ze stroną irańską, by ukraińscy specjaliści mogli uczestniczyć w badaniu przyczyn tragedii” - powiedział.

Honczaruk poinformował także, że Ukraina przygotowała samoloty, które gotowe są udać się do Iranu, by przewieźć tam rodziny ofiar katastrofy, zaś w drodze powrotnej zabrać szczątki ofiar do ojczyzny.

„Jest to nie tylko tragedia Ukrainy, to tragedia dla całego świata" - powiedział szef rządu wskazując, że wśród ofiar są obywatele wielu państw.

Wcześniej minister spraw zagranicznych Ukrainy Wadym Prystajko poinformował, że w katastrofie zginęło 176 osób. W samolocie znajdowało się 82 Irańczyków, 63 Kanadyjczyków, 11 obywateli Ukrainy, w tym dwóch pasażerów i dziewięcioro członków załogi, a także dziesięciu obywateli Szwecji, czterech obywateli Afganistanu, trzech Niemców oraz trzech Brytyjczyków.

Samolot Boeing 737-800 należący do linii lotniczych Ukraine International Airlines rozbił się w środę rano po starcie z międzynarodowego portu lotniczego Tehran-Imam Khomeini. Maszyna miała wylądować w Kijowie o godzinie 8 czasu lokalnego (godz. 7 w Polsce).

Przedstawiciele linii Ukraine International Airlines oświadczyli, że należąca do nich, wyprodukowana w 2016 roku maszyna była sprawna i wykluczyli wstępnie, że przyczyną katastrofy mógł być błąd załogi.

Francusko-amerykański producent silników odrzutowych CFM International oświadczył w środę, że wszelkie spekulacje na temat przyczyny katastrofy są przedwczesne. "Na razie nie mamy żadnych dalszych informacji" - podkreślono w komunikacie.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)