PostNord odpowiada w Szwecji za głosy oddane przedterminowo. W ten sposób szwedzcy wyborcy mogą głosować przez dwa tygodnie przed właściwym terminem wyborów we wszystkich prowizorycznych punktach zorganizowanych m.in. w bibliotekach lub centrach handlowych.

Przez kolejne dni takiego głosowania pracownicy poczty zbierają oddane do urn złożone w zaklejonych kopertach głosy. Nie otwierają ich, a jedynie sortują koperty według oznaczeń - tak aby głosy trafiły do komisji wyborczych w miejscach zameldowania głosujących we właściwym dniu głosowania. Tam głosy są liczone przez członków komisji.

W placówkach pocztowych powoływane są specjalne grupy pracowników oddelegowane do obsługi wyborów. Koperty są przeliczane, sortowane oraz kilkakrotnie sprawdzane. “W każdym z regionów mamy osoby odpowiedzialne tylko za organizację wyborów. Zdajemy sobie sprawę, że przesyłki te są szczególnie ważne” - podkreśla szef produkcji PostNord Mathias Krummel.

W ostatnich wyborach, jakie odbyły się w Szwecji, czyli w głosowaniu do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 roku, szwedzka poczta przesortowała, przeliczyła oraz dostarczyła do komisji wyborczych ponad milion oddanych przedterminowo głosów. Jedynie 123 z nich zostało dowiezionych z opóźnieniem i zgodnie ze szwedzkim prawem zostały one uznane za nieważne. Ich doliczenie nie wpłynęłoby na zmianę wyniku wyborów.

Reklama

>>> Czytaj też: "El Mundo": Już 44 proc. Hiszpanów utrzymuje się dzięki środkom z budżetu państwa