Ribaczij. Największa baza okrętów atomowych w Rosji
Baza Ribaczij znajduje się nad Zatoką Kraszennikowa, tą samą, co mocno dotknięty trzęsieniem ziemi, i wywołanym przez nie tsunami, Pietropawłowsk Kamczacki. Jest to jedna z największych baz podwodnych okrętów atomowych Rosji. Przy jej nabrzeżu stało, jak wynika ze zdjęć satelitarnych z 17 lipca, co najmniej pięć takich jednostek.
W zależności od typu mogą one przenosić różną ilość rakiet z głowicami nuklearnymi. Najgroźniejsze z bazujących na Kamczatce jednostek to K44 Riazań czy K-551 Władimir Monach, które mogą przenosić po 16 pocisków balistycznych typu R-30 Buława (nie wiadomo które znajdowały się w środę w Ribaczij; rosyjska flota ledwo skończyła manewry "Lipcowa Burza").
Bardziej niż okręty zagrożona jest infrastruktura
Eksperci wskazują, że okręty podwodne są stosunkowo odporne na zagrożenia ze strony trzęsienia ziemi i tsunami. Jednak sama infrastruktura bazy i sąsiednich instalacji wojskowych już nie. Tatarigami, ukraiński ekspert militarny i założyciel projektu Frontelligence Insight, wskazuje, że żywioł mógł uszkodzić trzy leżące obok siebie kompleksy:
- Północno-Wschodnie Centrum Remontowe, które serwisuje zarówno okręty podwodne z silnikami wysokoprężnymi, jak i atomowymi (znajduje się naprzeciwko nabrzeża Ribaczij);
- samą bazę okrętów podwodnych Ribaczij, w której stacjonują wspomniane okręty podwodne Floty Pacyfiku;
- wyspecjalizowany port załadunkowy dla pocisków SLBM (ang. submarine-launched ballistic missiles) wykorzystywany do uzbrajania okrętów podwodnych (leży tuż obok, 6 km na północ od Centrum Remontowego).
Czy należy się niepokoić?
"Infrastruktura znajduje się bezpośrednio wzdłuż linii brzegowej, na wysokości od 3 do 6 metrów nad poziomem morza. Zakres szkód spowodowanych samym trzęsieniem ziemi pozostaje niejasny. Jeśli chodzi o tsunami, jeśli wysokość fal przekroczy 3 metry, można spodziewać się pewnego wpływu na obiekty" – czytamy we wpisie Tatarigamiego na platformie X.
Niektórzy publicyści ostrzegają, że najsilniejsze od 1952 r. trzęsienie ziemi w regionie może wywołać znaczne szkody w bazie ze skażeniem radioaktywnym włącznie. Jaka jest realna skala uszkodzeń i czy należy się naprawdę niepokoić? Odpowiedź na to pytanie przyniosą najbliższe dni – nowe zdjęcia satelitarne i wszelkiego rodzaju urządzenia pomiarowe.