Szef resortu był pytany w Radiu Zet o złożony w poniedziałek wieczorem w Sejmie projekt PiS, który zakłada, że głosowanie w wyborach prezydenckich odbywać się będzie w lokalach wyborczych, ale będzie też istniała możliwość oddania głosu korespondencyjnie.

"Moje rekomendacje nadal są takie, że wybory korespondencyjne są najbezpieczniejszą formą w czasie epidemii. Projekt ukazał się wczoraj wieczorem, będę rozmawiał jeszcze co do szeregu punktów. Chciałbym, żeby była zapewniona dla wszystkich Polaków możliwość, taka realna, wyborów korespondencyjnych. Uważam, że taka forma jest najlepszą formą. Będą namawiał i będę rekomendował formę korespondencyjną" – powiedział minister.

Pytany czy będzie namawiał Jarosława Kaczyńskiego do tego, by zrezygnować z głosowania przy urnie, minister odparł, że "nie, do tego, by wprowadzić realną możliwość głosowania korespondencyjnego, dla wszystkich, którzy chcieliby tak głosować". "Dzisiaj te uwagi będę jeszcze przekazywał, dlatego o szczegółach nie chcę na razie rozmawiać" – dodał.

Wskazał, że projekt będzie procedowany w parlamencie i wówczas będzie znany jego ostateczny kształt. (PAP)

Reklama

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl