"Jesteśmy w trakcie sprzedaży euroobligacji na kwotę 250-300 mln euro. Ostateczna wartość zależy od ceny, która się właśnie 'ugniata'. To będzie otwarcie tych samych papierów, które oferowaliśmy w styczniu, czyli 5-latek" - powiedział dziennikarzom Marczak.

Dodał, że poprawiająca się sytuacja rynkowa oraz duże zapotrzebowanie zgłaszane przez inwestorów skłoniła resort finansów do resort finansów przygotowania dwóch kolejnych emisji - na rynki amerykański oraz szwajcarski.

"Nie definiujemy dokładnego terminu emisji w USA, chcemy przygotować podstawy formalno-prawne, przeprowadzić roadshow na początku czerwca. Nie określamy także kwoty, ale na pewno było by sukcesem, gdyby udało dobrze wyemitowali miliard dolarów" - wyjaśnił Marczak.

Wyjaśnił, że jeśli utrzyma się korzystna sytuacja rynkowa, to także w czerwcu możliwa jest emisja w Szwajcarii. Na razie jednak priorytetem jest sfinalizowanie dwóch kredytów - z Banku Światowego (BŚ) oraz z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI).

Reklama

"To powinno być po około miliarda dolarów. Oczywiście wstępnie, ponieważ sytuacja w każdej chwili może się zmienić" - podsumował Piotr Marczak.

W styczniu resort informował, że banki Citigroup, ING i Societe Generale otrzymały mandat na zorganizowanie emisji 5-letniej obligacji benchmarkowej nominowanej w euro, zaznaczając jednak, że "transakcja zostanie przeprowadzona w najbliższym czasie w zależności od warunków rynkowych". Czwartkowa decyzja jest więc realizacją tej zapowiedzi.

Poprzednio Polska emitowała obligacje na rynkach zagranicznych w 2007 roku, uplasowano euroobligacje za 3 mld euro oraz 10-letnie "samuraje" za 25 mld jenów i 20-letnie za 60 mld jenów.