Od kilku miesięcy wyraźnie rośnie zainteresowanie kontraktami na akcje. Czym jest spowodowane to zainteresowanie?
- Płynność wzrosła w efekcie pojawienia się na rynku animatorów działających w ramach nowego, na razie testowego, modelu współpracy z giełdą. Model jest atrakcyjny dla obu stron i przynosi, jak widać, wymierne korzyści inwestorom w postaci większej płynności i niższego spreadu, czyli niższego kosztu transakcyjnego, a więc bezpieczniejszego i bardziej atrakcyjnego rynku.
Generalnie należy wskazać, że każdy z notowanych przez giełdę instrumentów pochodnych będzie dla inwestorów atrakcyjny pod warunkiem zapewnienia odpowiedniej płynności. Mamy tego świadomość dlatego, że oprócz tradycyjnego modelu współpracy z animatorami, szukamy nowych rozwiązań.
Jak GPW chce rozwijać rynek kontraktów na akcje?
- Kontrakty na akcje należą do grupy klasycznych instrumentów pochodnych. Nie wyobrażam sobie zatem, aby tego instrumentu nie było na naszym rynku. Ma on dla nas bardzo istotne znaczenie.
Kontrakty na akcje, jak również wszystkie inne instrumenty pochodne, nie mogą się jednak właściwie rozwinąć z powodu braku krótkiej sprzedaży. Gdybyśmy od początku notowania tego instrumentu mieli płynną krótką sprzedaż, los tych kontraktów na akcje potoczyłby się zupełnie inaczej. Moglibyśmy oczekiwać zupełnie innego działania ze strony animatorów rynku, którzy bez krótkiej sprzedaży nie mogą właściwie prowadzić swojego biznesu.
Brak krótkiej sprzedaży prowadzi do utrzymywania relatywnie szerokich spreadów animatorów, a więc do wzrostu kosztów i ryzyka dla inwestorów. Pamiętajmy również o efektywności wyceny instrumentów pochodnych. Bez krótkiej sprzedaży, a tym samym możliwości przeprowadzenia arbitrażu, zarówno na przewartościowanie, jak również niedowartościowanie kontraktów, ich wycena nie zawsze zbiega się z fair value.
A to niestety odstrasza inwestorów. Ale jest szansa, że w tym roku, wraz z wejściem w życie przepisów znowelizowanej ustawy o obrocie, krótka sprzedaż nareszcie pojawi się na naszym rynku, co będzie stanowiło ogromny skok jakościowy dla całego rynku instrumentów pochodnych.
Niestety stale mam obawy, czy urząd KNF nie przeforsuje po raz kolejny rozwiązań krępujących rynek. Nasze działania związane z rozwojem tego rynku idą w trzech głównych kierunkach: wprowadzenie krótkiej sprzedaży, tworzenie warunków do dostarczania atrakcyjnych kwotowań przez animatorów i stała edukacja rynku.
Czy GPW będzie starała się pozyskać nowych animatorów dla kontraktów terminowych na akcje?
- Obecnie na kontraktach na akcje działa 7 animatorów rynku, z czego 2 w ramach nowego modelu współpracy. Na razie chcemy do końca przetestować nowy model współpracy z wybranymi animatorami. Następnie poczekamy na krótką sprzedaż i ostatecznie zdecydujemy o tym, jak ma całościowo wyglądać system wsparcia płynności dla tego instrumentu. Do tego czasu będziemy utrzymywać obecny system z równoległym działaniem animatorów w ramach nowego modelu współpracy.
Obecnie na rynku do obrotu dopuszczone są kontrakty tylko na akcje sześciu spółek, a dla kilkunastu obrót jest zawieszony do odwołania. Dlaczego?
- Zawieszenie obrotu kontraktami na akcje następowało wówczas, gdy ryzyko płynności stawało się zbyt wysokie. W efekcie postanowiliśmy pozostawić w obrocie 6 klas kontraktów, które nawet biorąc pod uwagę obecne warunki rynkowe, w tym wspomniany brak krótkiej sprzedaży, ciągle znajdują się w zasięgu zainteresowania zarówno animatorów rynku, jak również inwestorów.
Oczywiście, jesteśmy zainteresowani wprowadzaniem do obrotu kolejnych klas kontraktów, jednak tylko w sytuacji jeżeli otrzymamy wiążącą deklaracje ze strony przynajmniej jednego z animatorów o wsparciu płynności dla nowych kontraktów.
Z naszego punktu widzenia wprowadzenie nowego kontraktu do notowań nie stanowi obecnie żadnego problemu. W lipcu 2008 roku KNF zatwierdziła nam warunki obrotu kontraktami na akcje, których standard nie zawiera listy instrumentów bazowych. Oznacza to, że, na podstawie tych warunków obrotu, giełda ma prawo wprowadzania do notowań kontraktów na akcje dowolnie wybranych spółek. Do tej pory, każdorazowo konieczne było uzyskanie zatwierdzenia nowych warunków obrotu przez KNF.
Jakie działania planuje GPW, aby więcej spółek weszło na rynek kontraktów na akcje?
- W chwili obecnej najistotniejsza sprawa to krótka sprzedaż. Animatorzy kontraktów na akcje zwracają uwagę, że bez krótkiej sprzedaży, nie mogą w pełni zaoferować dla rynku tego co by mogli.
Opcje na akcje są dobitnym przykładem jak krótka sprzedaż jest dla instrumentów pochodnych ważna. Opcje na akcje wprowadzone w 2005 roku, zostały zawieszone w 2007 po tym, jak jedyny animator rynku dla tego instrumentu wycofał się z pełnienia swojej funkcji. Wycofał się właśnie z powodu braku krótkiej sprzedaży.
Żadna inna firma inwestycyjna nie zgodziła się podjąć roli animatora rynku dla tego instrumentu. Oczywiście do czasu, aż pojawi się na rynku krótka sprzedaż. A zatem uaktywnienie krótkiej sprzedaży to dla nas w chwili obecnej priorytet numer jeden. Oby był to również priorytet dla urzędu KNF, który ciągle w niektórych obszarach zbyt mało wagi przykłada do rozwoju rynku.