Bloomberg cytuje Teda Owena, dyrektora zarządzającego specjalistycznym domem aukcyjnym, The Fame Bureau, który przypomina, że są na świecie osoby mające olbrzymie kolekcje rockowych ciekawostek. W dodatku ceny takich przedmiotów są czterokrotnie wyższe niż dziesięć lat temu. „Teraz fundusze mogą uświadomić ludziom, że rynek rockowy i popowy ma finansowe podstawy, a nie tylko – fanów” - powiedział Owen.

Inwestycja w zaprojektowany przez Jean-Paul Gaultier słynny biustonosz Madonny to jedna z wielu możliwości, jakich poszukują teraz inwestorzy zainteresowani alternatywnymi inwestycjami, takimi jak sztuka, wino czy diamenty. To pomysły na czas, gdy giełdy spadają, a banki tracą pół biliona dolarów na kryzysie subprime.

Marquee Capital chce zebrać największy na świecie portfel przedmiotów związanych z Madonną i nie tylko, natomiast Anchorage Capital Parters będzie inwestować w egzemplarze słynnych i rzadkich gitar.

Zdaniem twórcy Marquee Capital, Chetana Trivedi, Madonna jest dobrą inwestycją, bo to kobieta, która odniosła największy sukces w show-biznesie. W dodatku wiele osób, które są teraz jej fanami, za dziesięć lat osiągnie swój finansowy sukces. Marquee Capital ma już 125 przedmiotów (w tym kostiumów) należących do Madonny. Firma chce zebrać od inwestorów przynajmniej 7,5 mln funtów, a dotychczas zebrała prawie pół miliona funtów od 30 inwestorów.

Reklama

Anchorage Capital Partners chce zebrać do swojego „Guitar Fund” 100 mln dolarów. Na razie deklaracje inwestorów opierają na 30 mln dolarów, a firma poszukuje wciąż wiodącego inwestora. Tommy Byrne, współzałożyciel ACP, powiedział, że fundusz będzie notowany na giełdzie na Channel Island.

Ceny gitar należących do sławnych muzyków osiągają na aukcjach niebotyczne ceny. W czerwcu 2004 r. Fender Stratocaster należący do Erica Claptona sprzedano podczas aukcji w Christie's, w Nowym Jorku, za 959,5 tys. dolarów. To był absolutny rekord aukcji.

AL, Bloomberg