"Poniedziałek okazał się być dość korzystny dla złotego. Jeszcze lepiej radziła sobie warszawska giełda, gdzie WIG20 zyskał ponad 5proc. zbliżając się do poziomu 2000pkt. Widać wyraźnie, iż zagraniczni inwestorzy uznali, że zarówno polski złoty, jak i akcje, są zbyt tanie i na fali poprawy nastrojów na rynkach światowych przystąpili do zakupów" - ocenił analityk DM BOŚ Marek Rogalski.

Według niego kurs głównej pary walutowej euro/dolar wszedł w fazę konsolidacji. "Notowania eurodolara po rannych zwyżkach, w kolejnych godzinach weszły w fazę stabilizacji, ograniczanej od góry przez poziom 1,4246-48. Próba jej opuszczenia nie była na razie udana, co może zaowocować wieczorną korektą w okolice 1,4180. Nie powinna ona jednak w niczym zmienić pozytywnego obrazu technicznego dla EUR/USD. Tutaj dopiero spadek poniżej strefy 1,4147-65 mógłby nieco zachwiać stroną popytową" - poinformował analityk.

Według niego we wtorek kluczowe dla rynku będzie wystąpienie szefa Fed przed Kongresem, gdzie przedstawi on okresowy raport nt. stanu gospodarki. Inwestorzy oczekują, iż Ben Bernanke przedstawi bardziej optymistyczne prognozy. W kraju o godz. 14:00 poznamy dane o inflacji bazowej netto w czerwcu. "Wydaje się dość prawdopodobne, iż we wtorek dojdzie do naruszenia poziomu 3 zł za dolara" - ocenił Rogalski.

W poniedziałek ok. godz. 16:50 za jedno euro płacono 4,2819 zł, a za dolara 3,0141 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4206.

Reklama

W poniedziałek o godz. 09:00 za jedno euro płacono 4,3067 zł a za dolara 3,0408 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4160.

W piątek po godz. 18. za jedno euro płacono 4,3259 zł, a za dolara 3,0644 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,4116.

Szukasz informacji walutowych? Znajdziesz je na Forsal.pl