Koszty sprowadzenia turystów wysłanych przez biuro Kopernik wyniosły ok. 1,12 mln zł – mówi Marta Milewska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
Marszałek, we współpracy z ubezpieczycielami, zorganizował transport do Polski 1010 osób, które utknęły w Egipcie i Tunezji. Łączna kwota gwarancji dla turystów wystawionych przez Europaische Reiseversicherung i TU Europa sięga 2,29 mln zł, na zaspokojenie reszty roszczeń zostało 1,17 mln zł. Koszty nie rozkładają się równomiernie.
– Większość kosztów przelotu będzie pokryta z gwarancji Europaische Reiseversicherung – mówi Marta Milewska.
Z szacunków TU Europa wynika, że z gwarancji tego towarzystwa pokryte zostanie ok. 10 proc. kosztów powrotu, przy gwarancji 1,16 mln zł. Do podziału między klientów, którzy nie wyjechali na wakacje, i tych, którzy musieli wrócić wcześniej, zostało ponad 1 mln zł.
Reklama
– Na razie suma roszczeń nie sięga kwoty gwarancji pomniejszonej o już poniesione koszty powrotu – mówi Mariusz Górski, dyrektor Departamentu TU Europa.
Ostateczne informacje będą znane dopiero po 10 września. Wtedy ubezpieczyciele i marszałek podsumują wartość wszystkich roszczeń. Jeśli suma gwarancji okaże się niewystarczająca na zwrot wpłat w całości, wypłaty zostaną proporcjonalnie obniżone.
Taki los spotka prawdopodobnie klientów, którzy kupili wycieczki przed 15 marca. Te są gwarantowane przez Europaische Reiseversicherung do kwoty 1,127 mln zł. Z tego już 1 mln zł pochłonęły wydatki na sprowadzenie turystów do Polski. Nie wiadomo, ilu klientów będzie musiało podzielić się tą kwotą, bo nie ma jeszcze pełnej informacji o liczbie klientów obejmowanych poszczególnymi gwarancjami.
– Ponieważ akta i dyski komputerowe biura są w prokuraturze, niemożliwe jest ustalenie, w jakiej wysokości poszczególni ubezpieczyciele pokryją koszty przelotów i jakie kwoty zostaną na zwroty wpłat klientów, których umowy nie zostały zrealizowane – mówi Marta Milewska.