Krajowa waluta podążyła wraz za zniżkującymi giełdami Europy. Pod koniec sesji na Starym Kontynencie indeks DAX tracił 2%, FTSE 250 2,6%, a rodzimy WIG 20 zniżkował o 2,8%. Deprecjację złotego wsparła również dzisiejsza wypowiedź prezesa NBP na temat przyszłości polityki pieniężnej w Polsce. Sławomir Skrzypek stwierdził, że RPP nadal jest w fazie zmniejszania kosztu pieniądza, sugerując możliwość kolejnego cięcia stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Dziś Ministerstwo Finansów poinformowało uczestników rynku, że w okresie od stycznia do lipca deficyt budżetowy nie przekroczył 15,5 mld złotych, Stanowi to ok 57% całego, znowelizowanego deficytu zaplanowanego na 2009 rok.

W poniedziałek kurs eurodolara kontynuował spadek wartości zapoczątkowany pod koniec minionego tygodnia. Para EUR/USD zniżkowała dziś z poziomu 1,4200, osiągając około godziny 16.00 wartość 1,4050. Pesymistyczne dane opublikowane w piątek przez Uniwersytet Michigan znacząco wpłynęły na wzrost awersji do ryzyka inwestorów. Uczestnicy rynku uznali spadek nastrojów amerykańskich konsumentów za sygnał do realizacji zysków. W ciągu dnia poznaliśmy indeks NY Empire State. Wskaźnik obrazujący nastroje nowojorskich menedżerów w sierpniu wyniósł 12,08 pkt i okazał się czterokrotnie lepszy od oczekiwań (prognozowano 3 pkt). Optymistyczne dane z USA nie zdołały jednak znacząco wesprzeć sentymentu inwestycyjnego, a jedynie lekko wyhamowały spadek kursu EUR/USD.