Ruch ten został wsparty m.in. przez dobre nastroje inwestycyjne, jakie zapanowały na rynkach po lepszym od prognoz odczycie indeksu ISM dla amerykańskiego sektora usług. Wartość tego wskaźnika przekroczyła we wrześniu poziom 50 pkt, co oznacza, że sytuacja w badanej dziedzinie gospodarki w minionym miesiącu uległa poprawie. Za wzrostem kursu EUR/USD przemawiała również informacja podana przez brytyjską gazetę Independent na temat tego, że kraje arabskie w handlu ropą naftową mogą zrezygnować z rozliczeń w dolarze na rzecz koszyka walut. Dzisiaj przed godz. 9.00 informacja ta została jednak kategorycznie zdementowana przez przedstawicieli Arabii Saudyjskiej, na co kurs EUR/USD zareagował spadkiem w okolice poziomu 1,4700. Po chwilowym odreagowaniu ostatniej zwyżki, nie można jednak wykluczyć powrotu notowań euro względem dolara do wzrostu. Celem mogą stać się szczyty z września usytuowane w pobliżu 1,4840.

Podczas dzisiejszej sesji nie poznamy żadnych danych makroekonomicznych, które miałyby wpływ na kurs EUR/USD. Z kolei reakcję notowań funta może wywołać, prezentowana o godz. 10.30, sierpniowa dynamika produkcji przemysłowej.

Dzięki dość dobrym nastrojom inwestycyjnym panujących w trakcie wczorajszej sesji amerykańskiej, złoty uległ umocnieniu, a kurs EUR/PLN zszedł poniżej poziomu 4,2000. Swoje minimum, przy niższej płynności odnotował on dzisiaj na poziomie 4,1800. W najbliższym czasie, jeśli atmosfera na światowych rynkach nie ulegnie diametralnej zmianie, polska waluta będzie prawdopodobnie w dalszym ciągu zyskiwać na wartości.

Reklama