Po ogłoszeniu przez tę szwedzką grupę danych o grudniowej sprzedaży i lepszych, niż oczekiwano, informacji o zyskach w IV kwartale jej akcje poszły w górę o ponad 8 proc. Te dane – sugerujące, że po serii niekorzystnych ubiegłorocznych wyników sprzedaży H&M nastąpiło odwrócenie tendencji – zwiększyły optymizm co do możliwości odbicia popytu konsumpcyjnego. Dyrektor naczelny H&M Karl-Johan Persson mówi, że wprawdzie perspektywy gospodarcze są nadal niepewne, ale na 2010 rok przewiduje wzrost sprzedaży w sklepach firmowych. Zapewnia, że jego grupa będzie nadal prowadzić energiczną ekspansję i planuje otwarcie kolejnych 240 sklepów w USA, Europie i Azji.

>>> Polecamy: W 2010 roku upadnie dwa razy więcej producentów odzieży i tekstyliów niż w 2009

Rozwój w kryzysie

H&M, trzecia co do wielkości – po GAP i Inditeksiedetaliczna sieć odzieżowa wykorzystała spowolnienie gospodarcze do przechwycenia punktów sklepowych. W grudniu sprzedaż wzrosła o 15 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem 2008 roku. W całym IV kwartale sprzedaż spadła jednak o 6 proc., co odzwierciedla marny jej poziom w październiku i listopadzie. Według H&M wielkość konsumpcji nadal była ograniczona. Pojawiają się jednak oznaki poprawy nastrojów.
Reklama
Korzystna tendencja utrzymuje się w styczniu: dotychczasowa sprzedaż w sklepach firmy wzrosła o 13 proc. Uruchamianie nowych sklepów i korzystne ruchy kursów walut umożliwiły zwiększenie ogólnej sprzedaży firmy o 6,5 proc., do 28 mld koron (3,8 mld dol.), a zysk netto wzrósł o 21 proc., do 6,2 mld SEK.

Powrót rodziny

Karl-Johan Persson, wnuk założyciela H&M, objął stanowisko dyrektora naczelnego spółki w lipcu 2009 r. Oznaczało to powrót do rodzinnego przywództwa w dziesięć lat po ustąpieniu z tej funkcji jego ojca, Stefana Perssona. Ta znana z odzieży określanej jako „tani szyk” sieć detaliczna ma główną siedzibę w Sztokholmie, ale około jednej czwartej przychodów uzyskuje w Niemczech. Możliwości wzrostu grupa H&M w coraz większym stopniu poszukuje jednak poza Europą.