Prowincja bez kart

Dane Europejskiego Banku Centralnego wskazują, że polska bankowość elektroniczna wciąż odstaje od unijnej średniej. Jeden obywatel UE statystycznie korzysta z 1,5 karty bankowej. W Polsce ten odsetek wynosi zaledwie 0,8. W tym rankingu jesteśmy lepsi tylko od Rumunii. Z danych EBC wynika także, że niespełna co drugi Polak powyżej 15. roku życia dysponuje jakąkolwiek kartą bankową. Jaka jest tego przyczyna? Zdaniem Michała Macierzyńskiego, analityka portalu Bankier.pl, przede wszystkim niski stan ubankowienia. – 30 proc. Polaków mieszka na wsi czy w miastach prowincjonalnych. Odnalezienie tam oddziału banku albo po prostu bankomatu wciąż graniczy z cudem – twierdzi Macierzyński.
W tych statystykach znów jesteśmy w ogonie Europy. Na milion Polaków przypada jedynie 356 bankomatów. Średnia unijna jest dwuipółkrotnie wyższa. Inną przyczyną jest fakt, że zdecydowana większość ludzi starszych, jeżeli nawet ma rachunki bankowe, to przeważnie w bankach spółdzielczych lub kasach oszczędnościowych. A te nie oferują swoim klientom kart płatniczych. Wina leży też w niedoinformowaniu. – Kartę płatniczą bank przysyła do nas pocztą. Nie załącza żadnej instrukcji obsługi. Ludzie w podeszłym wieku bez pomocy nie przełamią pewnych barier technologicznych – wskazuje Macierzyński. Szczególnie dotkliwie odczuwa to Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który wciąż swoje świadczenia wypłaca w gotówce. Rocznie kosztuje go to 300 mln zł.

Sklepy bez terminalów

Reklama
Raport Pentora wskazuje, że karty płatnicze wykorzystujemy przede wszystkim do wypłat gotówki w bankomatach. Ale coraz chętniej wybieramy płatność kartą, robiąc zakupy.
ikona lupy />
Rozwój bańkowości elektronicznej w Polsce / DGP