- Oprocentowanie kredytów osiągnęło szczyty, a terminy zwrotów są bardzo krótkie – mówi Dimitr Łuczenko, członek zarządu Mirax Group, moskiewskiej firmy budowlanej, która wznosi najwyższy budynek w Europie Federation Tower. Grupa zrezygnowała też z budowy ogromnego kompleksu mieszkaniowo-handlowego (100 tys. m kw.), gdyż oprocentowanie kredytów wzrosło do 25%.

Drogie kredyty przyhamowały popyt na mieszkania, tłumaczy Oleg Repczenko, prezes firmy analizującej rynek nieruchomości Real Estate Market Indicators. Jego zdaniem ceny nowych apartamentów po raz pierwszy od 11 lat mogą obniżyć się w IV kwartale br. i w 2009 r. Spadki do końca przyszłego roku mogą nawet wynieść 30%.

Cena zakupu 1 m kw. mieszkania od 2003 r. wzrosła w Moskwie 6-krotnie i dziś można kupić apartament płacąc po 136,4 tys. rubli czyli 5318 dolarów za metr. Stawia to Moskwę na trzecim miejscu na świecie pod względem drożyzny, po Monako i Londynie, twierdzi raport Global Property Guide.

Reklama

Analitycy JPMorgan Chase & Co. już ostrzegli inwestorów, aby “uważnie obserwowali” zachowanie rosyjskiego sektora mieszkaniowego reprezentowanego przez takie firmy, jak PIK Group czy Sistiema-Hals, gdyż może być on „najostrzej ugodzony” w wyniku globalnej recesji.

- Płynność finansowa rosyjskich deweloperów nie była nigdy bardziej ryzykowna niż obecnie - stwierdził analityk agencji Fitch Ratings Julian Crush. Dlatego przedsiębiorcy budowlani będą musieli spowolnić ekspansję lub oferować niższe ceny, aby zgromadzić szybko gotówkę na realizację.

Ceny akcji grupy Sistiema-Hals spadły w środę o 50% do 50 centów za sztukę na giełdzie w Londynie i były najniższe o debiutu w listopadzie 2006 r. Zaś grupa PIK utraciła już 78% wartości od debiutu na giełdzie w czerwcu 2007 r.

Również finansowi doradcy Rosyjskich Kolei, ING Group i bank Barclays, zarekomendowali przewoźnikowi wstrzymanie się z pożyczaniem środków na inwestycje. Poinformował o tym oficjalnie prezes Władimir Jakunin.

Krok ten stawia pod znakiem zapytania wykonanie ogłoszonego w lipcu br. przez premiera Władimira Putina program rozwoju kolei kosztem 525 mld dolarów, jako „jednego z fundamentów rosyjskiej politycznej, społecznej, gospodarczej i kulturowej jedności”. Na razie firma zapowiada wyasygnowanie 63 mld dolarów na poprawę obsługi transportowej regionu Dalekiego Wschodu do 2030 r.

Zbigniew Żukowski/Bloomberg