Dyskusja na temat sposobów reanimowania sektora finansowego znów na pewno rozgorzeje w tym tygodniu. W piątek Kongres USA ostatecznie poparł plan przeznaczenia 700 mld dolarów na ratowanie sektora finansowego a europejscy politycy w weekend w Paryżu też zadeklarowali, że rządy są gotowe wesprzeć te banki, którym zagrozi bankructwo. Kryzys w sektorze finansowym jest niesłychanie niebezpieczny, znacznie bardziej niż w jakimkolwiek innym sektorze gospodarki.Działa tutaj psychologia. Żaden bank nawet o solidnych podstawach nie przetrwa, jeśli na fali ogólnej paniki klienci zaczną z niego wycofywać pieniądze.

Jednak mimo wszystko w tej całej nerwowej atmosferze ostatnich dni zupełnie przestaliśmy zwracać uwagę na informacje płynące z samej gospodarki. A te są duża bardziej niepokojące nawet niż kolejne wieści o kłopotach jakieś dużego gracza na rynku finansów. Spójrzmy tylko na kilka przykładów danych opublikowanych już tylko w październiku – wzrost wskaźnika zwolnień w amerykańskich firmach, spadek sprzedaży detalicznej w Niemczech w sierpniu wyższy od oczekiwań, bezrobocie w strefie euro w sierpniu wyższe od oczekiwań. Kryzys finansowy to oczywiście bardzo poważny problem ale ważniejsza jest jednak cała gospodarka.
Łukasz Korycki