Plan zostanie uzupełniony o rozszerzenie rządowych gwarancji depozytowych ze 100 do 250 tys. dolarów i wprowadzenie ulg podatkowych, czego domaga się wielu republikańskich posłów. Pozwoli to zaoszczędzić prywatnym gospodarstwom i korporacjom 149 mld dolarów.

Zdaniem komentatorów politycznych, Senat powinien zatwierdzić plan, gdyż większość przedstawicieli obu partii popiera takie rozwiązania.

Także w Izbie Reprezentantów, która sprzeciwiła się planowi sekretarza skarbu Henry Paulsona, narasta obecnie optymizm wraz z naciskami w całym kraju, aby jednak wesprzeć system bankowy Ameryki. Komputery na Capitoll Hill (siedziba Kongresu) zostały nawet na pewien czas zablokowane przez e-maile zwolenników planu. Poparło go też w liście otwartym 56 wpływowych instytucji: od Amerykańskiej Izby Handlowej po... Narodowe Stowarzyszenie Dekarzy.

Dlatego zdaniem prezesa Europejskiego Banku Centralnego (ECB) Jeana-Claude Tricheta amerykańscy legislatorzy powinni przyjąć proponowane rozwiązania, by podtrzymać zaufanie do światowego systemu finansowego. Rządy krajów europejskich od 28 września udzieliły pomocy 5 bankom na kontynencie, a sam Trichet uczestniczył w rozmowach o ratowaniu banku Fortis w Belgii. – Jestem przekonany o potrzebie takich rozwiązań, ale o wszystkim zadecyduje oczywiście Kongres USA - dodał.

Reklama
Zbigniew Żukowski