Zarzuty pod adresem Google do Komisji Europejskiej skierowały brytyjska porównywarka cen Foundem, francuska wyszukiwarka prawna Ejustice.fr oraz należący do Microsoftu serwis Ciao From Bing. W UE potwierdzono, że formalne dochodzenie nie zostało jeszcze wszczęte.

Komisja Europejska zajmowała się sprawami amerykańskich firm technologicznych już w przeszłości. Microsoft został ukarany grzywną w łącznej wysokości 1,68 mld euro oraz zgodził się na wybór przeglądarki internetowej przez swych klientów, aby zakończyć odrębne dochodzenie Brukseli w sprawie Internet Explorera. Z kolei Intel, największy na świecie dostawca chipów komputerowych, dostał w maju zeszłego roku grzywnę w kwocie 1,06 mld euro.

CZYTAJ TAKŻE: Google chce odbić internautów Facebookowi...

„Europejskie władze antymonopolowe z pewnością zaczną coś węszyć” – mówi John Eastwood, partner z międzynarodowej firmy prawniczej Eiger Law w Tajpej, na Tajwanie – „W przeciwieństwie do USA, gdzie rządzą polityczne grymasy, kiedy Europejczycy poczują, że coś jest na rzeczy, z pewnością zapuszczą w to swoje zęby”.

Reklama

Komisja Europejska potwierdziła otrzymanie skarg na Google oraz poinformowała, że przekazała na początku tego miesiącu zarzuty do koncernu z prośbą o ustosunkowanie się do nich.

Brytyjski Foundem i francuska Ejustice.fr skarżyły się, że Google zaniża pozycję ich stron w rezultatach wyszukiwania – podał sam Google. Amerykański koncern poinformował, że Ciao Form Bing, które zostało przejęte przez Microsoft w 2008, było wcześniej partnerem serwisu AdSense, należącego do Google, dlatego podlega warunkom i zasadom stosowanym przez Google.

CZYTAJ TAKŻE: Microsoft i Yahoo zwierają szyki przeciwko Google

Google całkowicie dominuje na rynku wyszukiwarek internetowych, kontrolując 65,4 proc. jego operacji. Yahoo! Posiada 17 proc., a Bing, który w okresie ostatnich ośmiu miesięcy zwiększył swój udział w rynku amerykańskim, posiada obecnie 11,3 proc.