Putin stawia wszystko na jedną szalę. Tak zamierza wygrać wojnę w Ukrainie

Według analityków ISW, Putin wciąż wierzy, że przewaga Rosji w zasobach ludzkich i przemysłowych pozwoli mu stopniowo osiągać postępy na froncie, aż Ukraina i jej zachodni sojusznicy stracą wolę walki. W raporcie podkreślono, że rosyjski przywódca nie wykazuje żadnej gotowości do kompromisu i dąży do bezwarunkowego spełnienia wszystkich celów wojennych, które wyznaczył jeszcze w 2021 i 2022 roku.

7 października Putin spotkał się z kierownictwem ministerstwa obrony, Sztabu Generalnego, Federalnej Służby Bezpieczeństwa oraz dowódcami zgrupowań rosyjskich wojsk w Ukrainie. W trakcie narady prezydent Rosji ogłosił, że rosyjskie siły miały zdobyć od początku 2025 roku 4,9 tys. km² terytorium ukraińskiego. Analitycy ISW porównują to do obszaru amerykańskiego stanu Delaware. Amerykański think tank zauważa też, że rzeczywiste zdobycze Rosji są znacznie mniejsze i wynoszą około 3,5 tys. km².

Propaganda ma się dobrze. Kreml buduje obraz zwycięstwa w oczach Rosjan

Putin zapewnia, że ukraińskie wojska rzekomo wycofują się na całej linii frontu, a rosyjski przemysł zbrojeniowy w pełni zaspokaja potrzeby armii. W jego narracji wojna toczy się zgodnie z planem, a Rosja ma przewagę zarówno militarną, jak i gospodarczą. Szef Sztabu Generalnego, generał Walerij Gierasimow, posunął się nawet do stwierdzenia, że rosyjskie siły "posuwają się naprzód praktycznie we wszystkich kierunkach".

Eksperci ISW wskazują jednak, że te deklaracje są częścią szerszej kampanii propagandowej Kremla, której celem jest utrzymanie morale społeczeństwa i aparatu państwowego. "Putin nadal zakłada, że może prowadzić długotrwałą wojnę, w której Zachód zmęczy się wspieraniem Ukrainy, a sama Ukraina zostanie zmuszona do ustępstw" – czytamy w raporcie.

Czas jako broń. Rosja liczy, że wojna zniszczy ukraiński opór i jedność Zachodu

ISW zwraca uwagę, że rosyjski przywódca nie zamierza wchodzić w żadne negocjacje pokojowe, które nie zakończyłyby się całkowitą kapitulacją Kijowa. Jego strategia zakłada przeciąganie konfliktu tak długo, jak to konieczne, by osiągnąć swoje cele na polu bitwy, nawet kosztem dalszych strat i izolacji międzynarodowej.

ISW zauważa, że Putin stawia wszystko na jedną kartę. Oznacza to wojnę na wyniszczenie. Prezydent Rosji wierzy, że czas gra na jego korzyść. Jednak sukces tej strategii – według analityków – w dużej mierze zależy od tego, czy Zachód rzeczywiście utrzyma jedność i wsparcie dla Ukrainy w nadchodzących miesiącach.