Bliski współpracownik Putina odsunięty. Czystki na Kremlu
Dmitrij Kozak złożył rezygnację ze stanowiska zastępcy szefa Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej. Jak informuje RMF FM, powołując się na portal RBC Ukraina, Kozak był uznawany za jednego z ostatnich urzędników Kremla otwarcie sprzeciwiających się wojnie z Ukrainą.
Wcześniej w mediach pojawiły się informacje, że Putin zdymisjonował Kozaka. "Decyzja Putina o zwolnieniu swojego bliskiego doradcy po tym, gdy ten opowiedział się za zakończeniem wojny z Ukrainą, jeszcze raz dowodzi, że Putin i jego doradcy chcą kontynuacji wojny" – ocenił amerykański Instytut Studiów nad Wojną.
Nagła dymisja na Kremlu. Sprzeciwiał się wojnie w Ukrainie
66-letni Kozak miał podać się do dymisji 13 lub 14 września, a obecnie ma rozważać propozycje pracy w biznesie. Kozak był jedynym uczestnikiem posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Rosji z 21 lutego 2022 roku, który wypowiedział się przeciwko wojnie z Ukrainą.
Miał też być zwolennikiem porozumienia o zakończeniu pełnoskalowej wojny na jej wstępnym etapie, pod warunkiem rezygnacji Ukrainy z dążenia do członkostwa w NATO. Projekt porozumienia miał zostać odrzucony przez Putina, który chciał aneksji całej Ukrainy.
W ostatnich miesiącach Kozak miał również stracić wpływ na działania Rosji wobec Mołdawii. Sprawy te, podobnie jak w 2022 roku dotyczące Ukrainy, przejął pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta Rosji Siergiej Kirijenko.
"Prawa ręka" Putina. Kim jest Dmitrij Kozak?
Kozak był dotąd uważany za jednego z najbardziej zaufanych współpracowników Putina. Gdy ten został premierem w 1999 roku, mianował Kozaka szefem rządowej kancelarii. W 2007 roku powierzył mu nadzór nad przygotowaniami do Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Po aneksji Krymu Kozak zajął się integrowaniem półwyspu z Rosją. Teraz znaczna część jego władzy i uprawnień została przekazana Kirijence.
Dziennik "New York Times" już na początku sierpnia podał, że Kozak został odsunięty. Powołując się na źródła rosyjskie i zachodnie, dziennik napisał, że Kozak stracił swą pozycję, ponieważ skrytykował w prywatnej rozmowie wojnę przeciw Ukrainie, a całkiem niedawno powiedział swym współpracownikom, że rekomendował Putinowi zaprzestanie walk i podjęcie negocjacji pokojowych, a także skupienie się na reformach w kraju. Według przedstawicieli Kremla Kozak ostrzegał też otwarcie, że inwazja na Ukrainę będzie miała dramatyczne konsekwencje.
We wrześniu 2022 roku Reuters poinformował, że na początku rosyjskiej inwazji Kozak, który koordynował wówczas politykę wobec Ukrainy, poinformował Putina, że wynegocjował wstępne porozumienie z Kijowem i rekomendował podpisanie go. Jednak Putin uznał, że umowa nie przewiduje wystarczających ustępstw, skoro celem Rosji jest aneksja dużych obszarów Ukrainy.
"Teraz Putin jest otoczony ludźmi, którzy wyłącznie podsycają jego twarde żądania dotyczące Ukrainy”, zaś takie frustracje, jakim wyraz dał Kozak, podziela tylko część rosyjskich elit - zauważył "NYT". Według źródła mimo odsunięcia go od najważniejszych obowiązków Kozak ma nadal pewien dostęp do Putina, co wynika raczej z faktu, że rosyjski dyktator jest lojalny wobec swoich najstarszych stażem doradców.