Komunikat banku stwierdza, iż głównym źródłem strat było zwiększenie rezerwy na wypadek potencjalnych, przyszłych strat w portfelu pożyczek banku i nowej wyceny strat w portfelu udziałów firm nienotowanych na giełdzie, której nie zrównoważyła zwyżka wartości posiadanych przez bank akcji spółek giełdowych.

W ub. r. w ok. 30 państwach, w których działa, bank zainwestował 7,9 mld euro, tj. o ok. 50 proc. więcej niż w 2008 r. Motywem większego zaangażowania w post-komunistycznych państwach Europy i Azji (plus Turcja minus Czechy) było zapewnienie źródeł finansowania dla firm regionu w okresie kredytowej posuchy na światowym rynku.

W 2010 r. EBOR stawia sobie za cel wsparcie ożywienia w państwach swego działania. Wyciągając wnioski z ubiegłorocznego kryzysu finansowego zapowiada wspieranie rozwoju krajowych i regionalnych rynków kapitałowych, zmniejszając w ten sposób zależność od pożyczek w obcych walutach. Kraje z dużymi długami w zagranicznych walutach okazały się w ub. r. najmniej odporne na kryzys.

"Bank jest bardzo dobrze skapitalizowany, ale po to, by w najbliższych latach ułatwić mu dokonywanie inwestycji na obecnym wysokim poziomie, zwrócił się do udziałowców o podniesienie kapitału" - napisano w komunikacie. "EBOR oczekuje, że jego inwestycje za 2010 r. będą nieco wyższe niż za ub. r. Podniesienie kapitału, nad którym zastanawiają się udziałowcy banku, umożliwiłoby mu utrzymanie inwestycji na podobnie wysokim poziomie w najbliższych pięciu latach" - dodaje komunikat.

Reklama

Od utworzenia go w 1991 r., bank zainwestował łącznie 47 mld euro własnych środków i blisko 150 mld euro we współpracy nad wspólnymi projektami z inwestorami publicznymi i prywatnymi. Udziałowcami banku są rządy 61 państw oraz organizacje międzyrządowe. Priorytetem banku są inwestycje w odnawialne źródła energii i służące oszczędnemu wykorzystywaniu surowców kopalnianych. Bank inwestuje również w infrastrukturę oraz mały i średni sektor prywatny.