Organizacja przewiduje, że w większości krajów północnej i środkowej Europy nie będą mogły startować ani lądować samoloty cywilne. Samoloty będą latały nad Europą południową, w tym nad Hiszpanią, Bałkanami, Włochami, Bułgarią, Grecją i Turcją. Według Eurocontrolu, w europejskiej przestrzeni powietrznej odwołanych może być 16 tys. lotów. Odbędzie się ich tylko 6 z 22 tys.

"Prognozy pogody sugerują, że chmura popiołów wulkanicznych będzie się utrzymywała i będzie miała wpływ przez następne 24 godziny" - napisano w oświadczeniu wydanym przez organizację.

Islandzkie służby meteorologiczne podały z kolei, że wiatr będzie kierował chmurę popiołów w kierunku Europy przez co najmniej 4-5 kolejnych dni.

"Popioły te będą nadal kierowane w kierunku Wielkiej Brytanii i Skandynawii" - uważa meteorolog Teitur Arason.

Reklama

Zdaniem islandzkich geologów aktywność wulkanu Eyjafjoell nasila się i pióropusz wyrzucanych przez niego popiołów jest wysoki na 8,5 kilometra.

Magnus Tumi Gudmundsson z Uniwersytetu Islandzkiego oświadczył, że dzięki wiatrowi poprawiła się widoczność i naukowcy w sobotę będą mogli po raz pierwszy polecieć w okolice wulkanu. Kiedy naukowcy sprawdzą, ile lodu stopiło się wokół wulkanu będzie im łatwiej oszacować jak długo potrwa erupcja. Chmura popiołów zakłócająca ruch lotniczy nad Europa powstaje w wyniku nagłego ochładzania magmy wulkanicznej przy zetknięciu z lodem. Według Gudmundssona dopóki wokół wulkanu jest wystarczająco dużo lodu mogą się formować kolejne pióropusze.