Dolnośląskie Surowce Skalne jest dużym dostawcą różnego typu kruszyw. Spółka eksploatuje złoża w Piławie Górnej. Jej zakład jest jednym z największych i najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Główni odbiorcy kruszyw to firmy budownictwa drogowego, kolejowego a także producenci wysokogatunkowych betonów. Co warte podkreślenia, żadna tego typu spółka nie jest notowana na warszawskim parkiecie.

Kapitał obrotowy i inwestycje

Debiutant ze sprzedaży do 2,4 mln akcji chce pozyskać od 44 do 54 mln zł netto. Całość oferty stanowią akcje nowej emisji. Początkowo spółka chciała wydać 30 mln zł na spłatę zobowiązań wobec Kredyt Banku. Jednak bank zgodził się, by pieniądze trafiły na rachunek depozytowy. Dzięki temu środki mogłyby zostać wykorzystane na przejęcia, a spłata zadłużenia zostałaby odłożona w czasie.

DSS SA zostały dopuszczone do due diligence prywatyzowanych Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych i Kopalni Surowców Skalnych w Złotoryi. Zatem zmiana przeznaczenia środków pozyskanych z oferty publicznej wydaje się słuszna. Pozostałe pozyskane fundusze firma przeznaczy na zwiększenie kapitału obrotowego oraz na inwestycje. Jednak dokładna ich wielkość będzie zależała od tego, czy spółce uda się dokonać wspomnianych przejęć.

Reklama

Sytuacja finansowa i akcjonariat

Firma na przestrzeni ostatnich kilku lat notuje dynamiczny wzrost przychodów, jednak nie przekłada się to na zyski. W 2007 roku przy przychodach 8,9 mln zł zanotowała stratę rzędu 5 mln zł. Rok później z przychodami było już lepiej – wzrosły do 41,7 mln zł, jednak dalej notowano stratę - 12 mln zł. W zeszłym roku przychody spółki wyniosły 111,74 mln zł przy stracie w kwocie 18,5 mln zł. W bieżącym roku DSS zakładają osiągnięcie 196,1 mln zł przychodów ze sprzedaży oraz 5,8 mln zł zysku netto.

Akcjonariuszami DSS jest kontrolowana przez Jana Łuczaka, prezesa spółki, firma Aroga Holdings, która posiada 95,24 proc. akcji oraz giełdowy Polnord z pakietem 4,76 proc. akcji.

Inwestorów może niepokoić fakt, że Poldnord może chcieć sprzedać swój pakiet w najbliższych tygodniach. Umowa lock-up (zakaz sprzedaży akcji) zobowiązuje Polnord do niezbywania swojego pakietu do 31 lipca tego roku. Władze spółki giełdowej zapowiadają jednak, że po wygaśnięciu umowy lock-up nie chcą sprzedawać akcji DSS. Być może dlatego, że Polnord kupował akcje DSS po 37,83 zł, a w ofercie publicznej jedna akcja DSS ma kosztować od 20,8 zł do 25 zł. Zatem szybkie wyjście z DSS oznaczałoby duże straty dla Polnordu. Mimo to, zagrożenie dużą podażą akcji DSS jest spore.

Sprawdź sytuację finansowa akcjonariusza DSS - Polnordu

Perspektywy rynku

Perspektywy dla DSS należy oceniać z punktu widzenia popytu na kruszywa. Zapowiedzi inwestycji infrastrukturalnych w branży budownictwa drogowego jak i kolejowego powinny sprzyjać wynikom. Wystarczy wspomnieć, że zużycie kruszyw łamanych (są wykorzystywane w budownictwie drogowym) w latach 2003-2008 praktycznie się podwoiło – wzrosło z 27,2 mln ton do 53,1 mln ton. Eksperci szacują, że dynamiczne wzrosty jeszcze się nie zakończyły, a wręcz mogą przybrać na sile, ze względu chociażby na budowę autostrad.

Rynek kruszyw łamanych w Polsce jest skonsolidowany. Na 20 podmiotów z tej branży przypada blisko 85 procent łącznej produkcji. Zatem zwiększanie udziału w tym rynku wymaga albo dokonywania przejęć, albo inwestycji w już istniejących kopalniach w celu podniesienia ich efektywności.

Zagrożeniem dla krajowych producentów może być import. Jednak koszty transportu są dosyć wysokie, co powoduje, że import jest opłacalny głównie w Polsce Północnej (import z Norwegii i Szwecji) oraz Wschodniej (import z Ukrainy). Południe Polski jest opanowane przez rodzime firmy. Dzisiaj import kruszyw stanowi niespełna 10 procent zużycia kruszyw w Polsce.

Zatem debiut Dolnośląskich Surowców Skalnych wydaje się być godny rozpatrzenia, choć oczywiście obarczony jest pewnym ryzykiem – podobnie jak IPO PZU, czy Kulczyk Oil Ventures. Czas pewnych debiutów, na których można było zarobić mocne kilkadziesiąt procent chyba przeszedł już do historii.

Zobacz, jak inwestorzy oceniają sytuację w branży budowlanej