Europejską walutę wsparły lepsze od prognoz dane ze strefy euro na temat produkcji przemysłowej. Wskaźnik ten w kwietniu w ujęciu miesięcznym wzrósł o 0,8%, podczas gdy inwestorzy oczekiwali zwyżki o 0,5%. Uczestnicy rynku zaczęli dostrzegać publikacje dobrych danych, co należy uznać za pozytywny sygnał, gdyż do tej pory skupiali się oni tylko na niepokojących informacjach (na co zresztą zwrócił uwagę Bank Rozrachunków Międzynarodowych w najnowszym raporcie). Jutro z ważniejszych danych z Eurolandu poznamy bilans handlu zagranicznego oraz niemiecki indeks ZEW. W przypadku drugiego z wymienionych wskaźników, mierzącego nastroje wśród niemieckich inwestorów, oczekuje się kolejnego spadku. Zaszkodzić odczytowi indeksu ZEW mogły kłopoty mniej rozwiniętych państw strefy euro oraz konieczne oszczędności fiskalne, negatywnie wpływające na gospodarkę.

Dobre nastroje panujące na europejskich parkietach wsparły notowania złotego. Polska waluta stopniowo się umacniała – kurs EUR/PLN zszedł z okolic poziomu 4,1000 do 4,0700. Ruch ten mieścił się w kanale spadkowym, w którym wartość euro względem złotego pozostaje od początku minionego tygodnia. Obecnie jego górne ograniczenie znajduje się na poziomie 4,1000, natomiast dolne na 4,0500. W najbliższym czasie kurs EUR/PLN powinien pozostawać w tym kanale wahań. Na dzisiaj zaplanowana była publikacja danych z Polski na temat kwietniowego salda na rachunku obrotów bieżących, przeniesioną ją jednak na środę na godzinę 14.00.