Według działaczy Polskiego Stowarzyszenia Biogazu jedną z głównych barier rozwoju biogazowni jest u nas niechęć do takich obiektów ze strony i lokalnych społeczności, i reprezentujących je urzędników samorządowych. Przyczyną jest zazwyczaj nikła wiedza na temat takich instalacji.
Daje się wiarę czarnym i niemającym żadnego związku z rzeczywistością mitom. Jeden z nich mówi, że biogazownia to nic innego jak współczesna wersja bakutilu, czyli zakładu utylizacji padłych zwierząt, z którego odór będzie zatruwał całą okolicę. Inny, że taki obiekt grozi wybuchem. Nic dziwnego, że samorządowa administracja często się waha, jak w tej sytuacji się zachować. Z jednej strony boi się bowiem gniewu mieszkańców, a z drugiej zwykle nie miała dotąd do czynienia z budową biogazowni. Dlatego jest w tych sprawach w wielu przypadkach bardzo ostrożna, co przedłuża, a czasem nawet uniemożliwia takie inwestycje.
W całym kraju jest obecnie około 130 instalacji biogazowych, a wszystkich gmin – prawie 2,5 tys. Biorąc pod uwagę, że niektóre gminne miejscowości mają po dwie biogazownie, tylko co dwudziesta polska gmina ma już u siebie tego typu obiekt. Na dodatek zdecydowana większość tych istniejących powstała przy oczyszczalniach ścieków i składowiskach odpadów, czyli obiektach, które same w sobie są uciążliwe dla otoczenia, a mieszkańcy dawno pogodzili się z ich istnieniem. Dodanie do nich biogazowni nie budziło więc większych oporów, tym bardziej że za inwestycją stał na ogół sam samorząd.
Samych rolniczych jest na razie w całym kraju bardzo niewiele, a najwięcej z nich wybudował duński Poldanor, który dotąd nie miał większych kłopotów ze strony lokalnych społeczności i urzędników przy wznoszeniu takich obiektów. Firma wybudowała dotąd elektrownie biogazowe w gminie Przechlewo, Koczała, Człuchów (każda z nich leży w granicach powiatu człuchowskiego w województwie pomorskim) oraz Polanów w zachodniopomorskim. Kolejną buduje na terenach gminy Debrzno na Pomorzu, a dokładnie we wsi Uniechówek.
Reklama
Inne biogazownie, już wstępnie uzgodnione z miejscowymi samorządami, mają powstać m.in. w zachodniopomorskich gminach: Bobolice, Białogard, Drawno, Grzmiąca, Kalisz Pomorski, Nowogard i Radowo Małe. Większość z nich będzie budował właśnie Poldanor.