Niemiecki rynek pracy (wraz z austriackim) będzie w pełni otwarty dla 8 dawnych państw postkomunistycznych z Europy Centralnej i Wschodniej z początkiem maja 2011 r., w związku z upływem 7-letniego okresu przejściowego.

>>> Czytaj też: Niemcy otworzą rynek pracy dla Polaków. Średnia pensja 3 razy wyższa

Otwarcie rynku pracy Niemiec zaowocuje większą podażą siły roboczej i wzrostem poziomu zatrudnienia, czego skutkiem będzie przyrost niemieckiego PKB o 0,3-0,6 pkt. proc. w porównaniu z poziomem sprzed jego otwarcia.

Potencjalnie wyższy wzrost będzie miał wpływ na wzrost aktualny, wskaźnik NAIRU (poziom bezrobocia, poniżej którego inflacja zaczyna rosnąć) oraz stopę inflacji - zaznaczyli analitycy banku.

Reklama

Również bank HSBC przewiduje, iż Niemcy będą nie tylko możliwym docelowym krajem dla imigrantów z Europy Centralnej i Wschodniej, jeśli zdecydują się na emigrację zarobkową, ale mogą nawet stać się krajem wśród nich najpopularniejszym. Bank zauważa, iż pomimo hamulców w dostępie do rynku pracy, siła robocza z nowych państw UE do Niemiec napływała.

HSBC przewiduje wzrost zatrudnienia w Niemczech w pierwszej połowie 2011 r. w reakcji na poprawę nastawienia konsumentów. W swojej analizie bank wykazuje, iż przyrost zatrudnienia już teraz występuje w usługach i w sektorze publicznym jak np. w służbie zdrowia i oświacie, choć zatrudnienie w przemyśle wytwórczym spada licząc rok do roku.

Jednym ze zjawisk na rynku pracy w Niemczech jest starzenie się ludności. Sposobem zaradczym, obok imigracji jest zwiększenie udziału starszych roczników w rynku pracy (po 55 roku życia), a także kobiet - sugeruje HSBC.

Inną możliwością jest wydłużenie godzin pracy w przemyśle, gdzie w odróżnieniu np. od gospodarki USA pracodawcy starali się nie zwalniać pracowników mimo recesji zamiast zwolnień skracając im godziny pracy. Taka możliwość nie istnieje jednak w przypadku, gdy pracodawca poszukuje nowych pracowników o określonych kwalifikacjach.