"Ta umowa nie stwarza żadnych przeszkód do wykonywania funkcji operatora polskiego odcinka gazociągu jamalskiego przez Gaz-System" - powiedziała Głośniewska.

Na podstawie podpisanej niedawno umowy, należący do Skarbu Państwa Gaz-System ma przejąć od EuRoPol Gazu zarządzanie polską częścią Jamału. Komisja Europejska chce jednak tę umowę zobaczyć i argumentuje, że jest to w interesie naszego kraju.

Za brak niezależnego operatora Jamału grozi polskiemu rządowi pozew do Trybunału Sprawiedliwości UE - wynika z wypowiedzi rzeczniczki KE ds. energii Marlene Holzner.

Strona polska twierdzi, że nie można dokumentów przekazać, bo po pierwsze - Komisja nie wystąpiła o ich udostępnienie, po drugie - umowa operatorska ma charakter cywilno-prawny i zawiera informacje stanowiące tajemnicę przedsiębiorstw.

Reklama

Z kolei resort skarbu przypomniał, że projekt umowy operatorskiej uzyskał pozytywną opinię Urzędu Regulacji Energetyki, "który stoi na straży przestrzegania prawa energetycznego w Polsce - zarówno krajowego, jak i unijnego".

W środę obie spółki przekazały, że umowa spełnia postulowane oczekiwania KE, w szczególności te dotyczące swobodnego dostępu stron trzecich do wolnych mocy przesyłowych w polskim odcinku gazociągu jamalskiego, łącznie z uprawnieniem do podpisywania wszystkich nowych umów przesyłowych przez Gaz-System.

Tymczasem w czwartek polska eurodeputowana Lena Kolarska-Bobińska (PO), powiedziała PAP, powołując się na rozmowę z unijnym komisarzem ds. energii Guentherem Oettingerem, że do końca dnia czeka on na przesłanie mu umowy dotyczącej zarządzania Jamałem. Oettinger ma też żal, że nie będzie obecny przy podpisaniu umowy na dostawy gazu z Rosjanami, co ma nastąpić w piątek w Warszawie.