Czwartek na globalnych rynkach akcyjnych rozpoczęliśmy od wzrostów. W regionie Azji i Pacyfiku indeks MSCI AP zwyżkował o ok. 0,7%, a na otwarciu sesji w Europie indeks STOXX Europe 600 znalazł się na 0,11% plusie. 0,33% ruchem w górę zainaugurował dzień także najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG. W przypadku WIG20 było to +0,48% (2700,42 pkt).

Międzynarodowi inwestorzy cały czas pozostają w pozytywnych nastrojach. Wczoraj na fali optymistycznego wydźwięku opublikowanych zapisków z ostatniego posiedzenia Fed (według członków FOMC, ożywienie gospodarcze w USA jest silniejsze od prognoz i trwałe, zwiększają więc prognozy wzrostu PKB, ale wciąż są też rozczarowani sytuacją na rynku pracy), pozytywnych wieści ze spółek z obu stron oceanu (m.in. Dell, Heineken i SocGen) oraz danych z USA o styczniowym 15% wzroście nowych inwestycji budowlanych, indeksy w Europie i w Stanach Zjednoczonych znalazły się na najwyższych poziomach od 2008 r. Informacje o gorszym odczycie produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych za styczeń oraz te dotyczące wzrostu napięcia na linii Izrael-Iran (kwestia przepłynięcia dwóch irańskich okrętów wojennych przez Kanał Sueski do Syrii), tylko na chwilę wyhamowały działania kupujących. W środę paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zwyżkował o 0,44%, maksymalnie docierając do poziomu 291,30 – najwyższego od sierpnia 2008 r. Z kolei amerykański indeks S&P500 wzrósł o 0,63%, sięgając w ciągu dnia poziomu 1337,61 pkt nieobserwowanego od czerwca tego samego roku. Co więcej ten ostatni wskaźnik docierając do poziomu 1333,58 pkt znalazł się dokładnie 100% powyżej dna bessy z marca 2009 r.

Dziś w centrum zainteresowania globalnych graczy znajdą się przede wszystkim dane makro ze Stanów Zjednoczonych dotyczące: styczniowej inflacji, wskaźników wyprzedzających za ten sam miesiąc, indeksu aktywności przemysłowej w regionie Filadelfii za luty oraz liczby nowych bezrobotnych za ostatni tydzień. Dodatkowo na godz. 16:00 zaplanowane jest wystąpienie szefa Fed. Nadal napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie (protesty w kolejnych krajach) też oczywiście będzie obserwowana przez inwestorów, tyle że raczej ze znacznie mniejszą uwagą.

W środę indeksy na warszawskim parkiecie zachowały się wyraźnie gorzej nie tylko od swoich europejskich odpowiedników, ale także od średniej w całych gospodarkach wschodzących, dla których to indeks MSCI EM wzrósł o 0,41%. WIG zniżkował wczoraj o 0,33%, a WIG20 obsunął się o 0,56% do 2687,45 pkt. Co najgorsze, dobrego wytłumaczenia, takiego a nie innego zachowania się polskich wskaźników nie ma. Indeks blue-chipów krąży cały czas wokół poziomu 2700 pkt, większej chęci ze strony inwestorów do jego wyciągnięcia w górę nie ma (być może ciąży tu cały czas niepewność co do sprawy OFE?), podobnie zresztą jak do wyraźniejszej realizacji zysków, bo temu rozwiązaniu nie sprzyja akurat pozytywna sytuacja na Zachodzie.

Reklama

Przedstawione wczoraj przez GUS dane o styczniowym wzroście przeciętnego wynagrodzenia oraz zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, jako kolejne już w tym tygodniu dane makro, zwiększyły prawdopodobieństwo tego, że najbliższą podwyżkę poziomu stóp procentowych Rada Polityki Pieniężnej zaserwuje rynkowi już w marcu. Sukcesywny wzrost kosztu pieniądza, to w długim terminie zła informacja dla giełdowych rynków akcyjnych, jako że sytuacja ta prowadzi do zmniejszenia premii za ryzyko.

Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. W szczególności nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U.2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U.2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.).

Dom Kredytowy NOTUS S.A. ani jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.