Amerykański finansista podkreślił, że o ile działania na walucie uchroniły Chiny przed kryzysem finansowym w 2008 r., to obecnie rząd przegapił szansę oswojenia inflacji nie dopuszczając do wzrostu kursu juana.

W Chinach rozwija się inflacja płacowo-cenowa, czyli wzrost cen napędzany przez podwyżki wynagrodzeń. Silniejsza waluta zmniejszyłaby tempo inflacji poprzez obniżenie cen importowanych towarów. Ostatnio ChRL zanotowała bowiem pierwszy od siedmiu lat kwartalny deficyt w handlu zagranicznym.

Pomimo sugestii Sekretarza Skarbu USA Timothy’ego F. Geitnera, że silna waluta ułatwi stawienie czoła inflacji, Chiny oparły się naciskom administracji USA domagającej się zwiększenia kursu juana. Zamiast tego Ludowy Bank Chin od października podniósł czterokrotnie stopy procentowe, a sześciokrotnie poziom rezerwy obowiązkowej dla banków.

>>> Polecamy: Chiny chcą spowolnić swój wzrost gospodarczy

Reklama

Zdaniem Sorosa takie działania nie mogą jednak trwać w nieskończoność. Kwestię złagodzenia systemu rządowej kontroli nad gospodarką uznał za kluczowe pytanie dla przyszłości Chin.

George Soros jest amerykańskim finansistą węgierskiego pochodzenia. Światową sławę zdobył w 1992 r., gdy na spekulacjach wymierzonych przeciwko funtowi brytyjskiemu zarobił miliard dolarów. Soros prowadzi również szeroko zakrojona działalność filantropijną.

>>> Czytaj też: George Soros i Mark Mobius - niegrzeczni guru finansowego świata