Zdaniem Doroty Strauch, analityka rynkowego z banku Raiffeisen, sprawa grecka będzie kluczowa dla rynków w najbliższych dniach, zaś dane o inflacji bazowej oraz publikacje GUS zejdą na dalszy plan.

"Dziś na rynku nie obserwowaliśmy większych zmian notowań złotego, poruszamy się w okolicach poziomu 3,98 za euro. Rynki pozostają w oczekiwaniu nad głosowaniem wotum zaufania dla greckiego rządu. Rynek oczekuje, że wynik będzie pozytywny, ale jest to oczekiwana decyzja więc nie powinna skutkować większymi ruchami cen. Natomiast, gdyby rząd nie otrzymał wotum, to na pewno będzie to skutkować dalszym osłabienie euro i złotego" - powiedziała PAP Strauch.

"Nie sądzę, żeby jutrzejsze dane GUS mogły ruszyć rynkiem. Na najbliższe dni pozostaniemy pod wpływem wieści z Aten" - dodała.

>>> Czytaj też: Ważą się losy unii walutowej. Grecka zaraza szaleje w Europie

Reklama

Na wtorek wieczorem planowane jest w greckim parlamencie głosowanie w sprawie wotum zaufania dla greckiego premiera Jeorjosa Papandreu. W ocenie analityków wynik tego głosowania może przesądzić o tym czy Grecja zostanie pierwszym krajem strefy euro, który ogłosi niewypłacalność.

W środę o 14.00 GUS opublikuje dane m.in. o sprzedaży detalicznej w maju oraz o stopie bezrobocia w maju.

Dane o inflacji bazowej po maju NBP opublikuje w środę o 14.00.

"Moim zdaniem do końca tygodnia złoty będzie utrzymywał się powyżej poziomu 3,95 za euro" - dodała Strauch.

Zdaniem Pawła Białczyńskiego, dilera z BRE Banku, zapowiedź Ministerstwa Finansów dotycząca redukcji podaży krajowego długu wpłynęła znacząco na wzrost cen papierów na całej krzywej.

"Od rana najważniejszą informacją dla rynku była zapowiedź MinFinu o zmniejszonej podaży obligacji. To dosyć znacząco zwiększyło dziś popyt na obligacje, zarówno na krótkim, jak i długim końcu. Wizja tego, że obligacje nie będą emitowane zrobiła na rynku wrażenie" - powiedział PAP Białczyński.

We wtorkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej" wiceminister finansów Dominik Radziwiłł poinformował, że ponieważ MF sfinalizowało już dużą część długu, resort wycofa się albo z przetargów na krótkie papiery, albo w ogóle nie będzie emitować dłuższych.

Zdaniem Białczyńskiego, wobec relatywnie pozytywnych nastrojów ceny papierów dłużnych w dalszym ciągu będą rosły. W środę oczy inwestorów zwrócone będą przede wszystkim na wynik aukcji obligacji drogowych, zaś w mniejszym stopniu na publikacje danych z GUS oraz dane o inflacji bazowej.

"Sentyment na rynku jest w miarę pozytywny. Według mnie sprawa Grecji jest bardziej pod kontrolą niż mogłoby to się wydawać, więc ja oceniam, że perspektywy są dosyć pozytywne" - powiedział.

"Do końca tygodnia można się spodziewać dalszych wzrostów cen na rynku. Jutro jest ciekawa aukcja długich papierów, możliwy jest podwyższony poziom sprzedaży. Wydaje mi się, że dane o inflacji bazowej oraz z GUS będą mało istotne, jedynie sprzedaż detaliczna ma szansę ruszyć rynkiem" - dodał.

BGK zaoferuje w środę 22 czerwca obligacje infrastrukturalne IWS0645 o wartości 1,0 mld zł.