Wysłannik gazety Luigi Geninazzi pisze w korespondencji z Warszawy, że inauguracja polskiego przewodnictwa to "debiut, który napełnia słuszną dumą" największy z krajów Wschodu, przyjętych do Unii Europejskiej. Przypomina słowa premiera Donalda Tuska o tym, że Polska może stać się nowym motorem Europy.

"Polacy świętują mimo wszystko. W panoramie, zdewastowanej przez najstraszniejszy kryzys ostatniego półwiecza, z Grecją w niebezpieczeństwie i całą strefą euro w bardzo poważnych trudnościach, może stanowić dobrą wróżbę fakt, że przewodnictwo nad 27 krajami zostaje powierzone jedynemu państwu europejskiemu, nietkniętemu przez światową recesję" - wskazuje publicysta "Avvenire".

>>> Czytaj też: Pół roku na czele Unii: realna szansa czy tylko wizerunkowy balon

Zauważa: "Polska cieszy się godną pozazdroszczenia stabilnością i silnym dynamizmem, gospodarką, która rozwija się w niemieckim rytmie". Podsumowując wyniki gospodarcze Polski, stwierdza zarazem: "Tu nie chodzi o spekulacyjną bańkę, ale realną gospodarkę, opartą na wzroście produktywności i konsumpcji".

Reklama

"To wyzwolenie narodu, który zawsze uważany był za ziemię pośrodku, ściśniętą przez dwóch zawadzających sąsiadów, Niemcy i Rosję" - podkreśla się na łamach włoskiego dziennika. Według publicysty obecna sytuacja i nastrój w Polsce to także "rewanż za europesymizm, który szerzył się przed przystąpieniem do Unii Europejskiej w 2004 roku".

"Avvenire" zastanawia się: "Czy Europa zdoła myśleć z większym rozmachem?".

Luigi Geninazzi odnotowuje też trwające przygotowania do Euro 2012. Polska "zamierza zaprezentować się na nich w świetnej formie, jako błyszczące okno wystawowe nowej Europy" - pisze.

>>> Polecamy: Polacy najbardziej zadowolonymi obywatelami Unii Europejskiej?