Kolejnych 210 ludzi było rannych w pierwszym poważnym wypadku chińskiej superszybkiej kolei. Szybki pociąg wpadł na inny, który stracił sterowność, w pobliżu miasta Wnezhou, położonego na południe od Szanghaju.

Rząd podjął się pięć lat temu budowy największej na świecie sieci szybkiej kolei w rekordowym czasie. Ale to co miało być dumą dla całego narodu i symbolem wydajności, stało się powodem do wstydu.

Sobotni wypadek, w którym sześć wagonów wykoleiło się i zamieniło się w kupę poskręcanego metalu, był największą komplikacją dla chińskiego programu budowy kolei. Według krajowej telewizji, fatalna kolizja została spowodowana wyjątkowymi okolicznościami - piorun uderzył w pierwszy pociąg, niszcząc tym samym system elektroniczny, który uniemożliwiłby innemu pociągowi uderzenie.

>>> Czytaj też: Iluzoryczna szybka urbanizacja nie napędzi wzrostu Chin

Reklama

Sześć miesięcy temu minister kolei został zdymisjonowany z powodu „poważnych naruszeń”, a jego zmiana była zapowiedzią redukcji superszybkich kolei z powodu obaw o bezpieczeństwo, a nowa linia pomiędzy Pekinem a Szanghajem została zabezpieczona wieloma przystankami.

W tym roku Sheng Guangzu, nowy minister kolei, obiecał trzymać się planu, aby poszerzyć krajową sieć kolei do 120 tys. km w 2015 roku z obecnych 91 tys. k. Zmniejszenie wydatków na ten cel w porównaniu z wcześniejszymi planami wskazywało, że Pekin chce zmniejszyć ilość nowych szybkich linii. Wypadek jeszcze bardziej oddala realizację tych ambicji.

Kolejnym problem, który oddalił plany rozwoju szybkiej kolei w Chinach, to zadłużenie państwa. Zobowiązania ministerstwa kolei potroiły się do kwoty 370 mld dolarów. Mimo wszytko Chiny liczą też na to, że superszybkie pociągi staną się jednym z głównych chińskich towarów eksportowych. Jeszcze w tym miesiącu Malezja kupi 228 pociągów. Chiński CSR Crop podpisał także umowę z General Electric na budowę pociągów dla szybkiej kolei w Stanach.

>>> Czytaj też: Katastrofa kolejowa w Chinach: 35 zabitych, blisko 200 rannych

Nawet przed wypadkiem chińskie plany eksportu technologii mogły zostać storpedowane ze względu na japońską spółkę Kawasaki, która zapowiedziała, że podejmie odpowiednie działania, jeśli Chińczycy opatentują pociągi wykorzystujące japońską technologię. Konstrukcja jednego z pociągów, które się wykoleiły w sobotę, była oparta na projekcie Kawasaki, inny zaś wykorzystywał model kanadyjskiego Bombardiera.

Chińscy urzędnicy zapewniali, że zaadoptowali zagraniczną technologię oraz ją unowocześnili, dzięki czemu stworzyli własność intelektualną.

ikona lupy />
Szybki pociąg wyjeżdza ze stacji kolejowej w Szanghaju / Bloomberg / Qilai Shen