Prawybory w Iowa otwierają serię prawyborów i mają głównie znaczenie psychologiczne, bowiem ich zwycięzca zyskuje przewagę nad konkurentami oraz silniejszą pozycję dzięki skupionej na nim uwadze mediów i sponsorów.

Według sondaży, faworytem do nominacji Partii Republikańskiej w jesiennych wyborach prezydenckich jest były gubernator Massachusetts, 64-letni Mitt Romney.

Prawybory prezydenckie w Partii Republikańskiej w amerykańskim stanie Iowa rozpoczęły się we wtorek. Tzw. caucuses to pierwszy etap w skomplikowanym procesie, który ostatecznie wyłoni kandydata Republikanów w listopadowych wyborach.

Po stronie GOP wyścig o nominację prezydencką jest zdecydowanie bardziej zacięty. W najnowszych sondażach prowadzą: były gubernator Massachusetts Mitt Romney, kongresmen z Teksasu i kandydat libertarian Ron Paul oraz były senator Pensylwanii i biznesmen Rick Santorum.

Agencja AP zauważa, że Romney ma przewagę nad rywalami, bo jest postrzegany jako umiarkowany kandydat z największymi szansami na pokonanie Baracka Obamy. Problemem może okazać się jednak to, że konserwatywne skrzydło Republikanów nie ma do niego zaufania.

Zaskoczeniem jest wysoka pozycja w sondażach Ricka Santorum, który dotąd cieszył się umiarkowanym poparciem.

Oprócz trzech wymienionych kandydatów w głosowaniu w Iowa wzięli udział: były spiker Izby Reprezentantów Newt Gingrich, popierana przez ultrakonserwatywny ruch Tea Party Michelle Bachmann oraz gubernator Teksasu Rick Perry. Wszyscy troje w ostatnim czasie zanotowali duży spadek popularności.

Komentatorzy zgodnie wskazują, że wynik prawyborów w Iowa nie jest przesądzony. Z sondaży wynika, że aż 41 proc. wyborców może jeszcze zmienić zdanie, choć wstępnie zadeklarowało już swego faworyta. Tylko 51 proc. twierdzi, że dokonało już ostatecznego wyboru.

Prawybory w Iowa rozpoczynają sześciomiesięczny maraton prawyborów w reszcie stanów. Wyłonią one stanowych delegatów na ogólnokrajowe konwencje Demokratów i Republikanów, które ostatecznie mianują kandydatów w wyborach prezydenckich z ramienia obu ugrupowań. Prawo walki o Biały Dom uzyskuje ten pretendent, który zgromadził po swej stronie najwięcej delegatów stanowych.

W niemal wszystkich stanach delegatów wybiera się w bezpośrednich wyborach, ale w Iowa proces jest bardziej skomplikowany - delegaci wybierani są w drodze lokalnych zebrań zarejestrowanych członków partii.

Ogólnokrajowa konwencja Republikanów odbędzie się w sierpniu w Tampie na Florydzie, a Demokratów na początku września w Charlotte w Karolinie Północnej.

Choć Iowa wyłoni zaledwie 25 z ponad 1,4 tys. republikańskich delegatów, prawyborom w tym stanie przypisuje się dużą wagę. Rezultaty prawyborów w Iowa oraz późniejszych w New Hampshire (10 stycznia) pozwalają zwykle przewidywać, który z kandydatów do Białego Domu ma największe szanse na nominację. Zwycięzca zyskuje ponadto psychologiczną przewagę nad konkurentami oraz silniejszą pozycję dzięki skupionej na nim uwadze mediów i sponsorów.

"Caucauses" w Iowa odbywają się we wtorek także wśród Demokratów. Cieszą się one jednak zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem mediów niż te Republikanów, gdyż jedynym kandydatem jest obecny prezydent Barack Obama. Mimo braku kontrkandydatów w Iowa zorganizowano spotkania zarejestrowanych członków partii, z którymi Obama połączy się za pośrednictwem łącza wideo.