Najszybciej rozwijającym się miastem świata jest Szanghaj – wynika z rankingu Global Metromonitor 2011 opracowanego przez Brookings Institution. Amerykański think-tank ocenił 200 największych metropolii pod kątem zmian dochodów miasta (wyrażonych jako przyrost PKB na mieszkańca) i zmian w poziomie zatrudnienia. Na podstawie kombinacji tych dwóch wskaźników analitycy opracowali indeks tempa rozwoju gospodarczego metropolii.

PKB na mieszkańca w 2011 r. w 200 metropoliach sklasyfikowanych w rankingu wzrósł średnio o 1,5 proc. w porównaniu do 2010 roku. W tym samym okresie, wielkość zatrudnienia w tych metropoliach zwiększyła się o 1,7 proc. Aż 90 proc. najbardziej dynamicznie rozwijających się metropolii to miasta z Europy Wschodniej i Azji. Tymczasem 31 z 40 najwolniej rosnących gospodarczo obszarów to metropolie z USA i Europy Zachodniej.

>>> Czytaj też: Europa ma przed sobą lepszą przyszłość gospodarczą niż USA

Szanghaj nadaje tempo globalnej gospodarce

Reklama

W minionym roku PKB per capita w Szanghaju wzrósł o 9,8 proc., a zatrudnienie zwiększyło się o 5,8 proc. Jedynie chiński Shenyang zanotował w 2011 r. wyższe tempo wzrostu PKB na mieszkańca (11,6 proc.), a Riyadh w Arabii Saudyjskiej – wyższy przyrost zatrudnienia (6,3 proc.).

Światowymi tygrysami gospodarczymi wśród miast są przedstawiciele krajów rozwijających się. Co ciekawe, miasta z czołówki zestawienia najszybciej rozwijających się metropolii świata, takie jak Izmir w Turcji czy Santiago w Chile, znajdują się jednocześnie wśród 20 najbiedniejszych miast pod względem wielkości ich PKB na głowę.

Największymi przegranymi w 2011 roku okazały się metropolie w państwach pogrążonych w europejskim kryzysie zadłużenia – Ateny, Lizbona, Dublin. To tutaj zanotowano największy na świecie spadek poziomu dochodów i największy ubytek miejsc pracy w 2011 r. W stolicy Grecji PKB na mieszkańca skurczył się o 4,8 proc., w Lizbonie – o 2,8 proc., a w Dublinie – o 0,3 proc. Zatrudnienie zmniejszyło się w tych miastach odpowiednio o 3,5 proc., 2,4 proc. i 3 proc.

W ogonie rankingu znalazło się także sporo hiszpańskich miast - Barcelona, Sewilla, Walencja.

>>> Czytaj też: „FT:” Azja – największa nadzieja świata na wzrost

Warszawa wysoko w rankingu, Katowice w połowie stawki

Wysokie miejsce w rankingu najszybciej rozwijających się metropolii zdobyła Warszawa. PKB na mieszkańca podniósł się tu w 2011 roku o 5,2 proc., a zatrudnienie zwiększyło się o 1,7 proc., dzięki czemu stolica Polski uplasowała się na 33. pozycji na świecie. Tuż przed Warszawą, na 32. miejscu, znalazł się Bukareszt. Pod względem dynamiki rozwoju, nasza stolica okazała się jednak dużo lepsza nawet od Singapuru (39. pozycja), którego PKB per capita wzrósł o 3,5 proc., a zatrudnienie o 2,3 proc. w zeszłym roku.

Jak podkreślają autorzy raportu, Warszawa należy też do ścisłej czołówki światowych metropolii pod względem największego tempa wzrostu PKB per capita na świecie (6. miejsce). Stolica poprawiła swój wynik o 3,4 proc. w porównaniu z okresem 2009-2010. Dochody wzrosły też znacząco w Bukareszcie i Pradze. Zdaniem analityków, odpowiadają za to silne powiązania eksportowe tych obszarów ze zdrowymi gospodarczo Niemcami.

W zestawieniu 200 metropolii znalazło się jeszcze jedno polskie miasto – Katowice. Jego wynik był jednak znacznie gorszy, niż Warszawy . Katowice zajęły odległą 85. pozycję w tegorocznej edycji rankingu. PKB na mieszkańca w Katowicach podniósł się w 2011 r. o 3,5 proc., a zatrudnienie niemal stanęło w miejscu – wzrosło jedynie o 0,4 proc.

ikona lupy />
Ranking metropolii - 40 najlepszych / Forsal.pl
ikona lupy />
Ranking metropolii - 40 najgorszych / Forsal.pl