"Sytuację na rynku walutowym w najbliższym czasie kształtować będą negocjacje w sprawie kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji. Złoty pozostanie pod wpływem tych informacji. Jeżeli negocjacje zakończą się sukcesem, to złoty powinien lekko aprecjonować, przebić poziom 4,16 za euro. Następnym poziomem oporu dla złotego będą minima z sierpnia zeszłego roku, czyli poziom 4,12/EUR" - powiedziała PAP analityk rynkowy z banku Raiffeisen Dorota Strauch.

>>> czytaj też: Najbardziej i najmniej zadłużone kraje w Europie – zobacz ranking

"Jeżeli jednak negocjacje się nie powiodą, co byłoby niezgodne z rynkowymi oczekiwaniami, należy spodziewać się deprecjacji złotego. Ruch na złotym byłby silniejszy, na pewno wrócilibyśmy do poziomu 4,20 za euro" - dodała.

>>> Polecamy: Lehman Brothers: największe bankructwo w historii okazało się najlepszą inwestycją

Reklama

Strauch zwróciła uwagę, że na wtorkowej sesji ruch na walutach był niewielki.

Zdaniem dilera z BRE Banku Andrzeja Bowtruczuka, obecnie inwestorzy skupiają swoją uwagę na informacjach płynących z Aten. "Wynik negocjacji będzie istotny zarówno dla rynków walutowych, jak i dla naszego rynku obligacji. Czekamy na rozwój sytuacji; do tego czasu nie należy spodziewać się istotnych zmian na rynku" - powiedział PAP Bowtruczuk.

W jego opinii posiedzenie RPP, którego drugi dzień będzie w środę, nie przykuwa uwagi inwestorów. "Rada raczej nas nie zaskoczy, stopy pozostaną bez zmian. Można więc powiedzieć, że gracze z rynku długu przyjęli na razie postawę +wait and see+" - dodał.