Negatywny wpływ na wspólną walutę wywarła poranna publikacja danych na temat PMI przemysłu Niemiec i strefy euro. W obydwu przypadkach figury rozczarowały inwestorów zwiększając obawy o kondycję gospodarki europejskiej.

W kraju, złoty nadal utrzymuje się w trendzie bocznym. Technicznie, strefa 4,20-4,22 pozostaje wciąż silnym oporem, z kolei na drodze do silniejszego umocnienia naszej waluty stoi wsparcie rozciągające się pomiędzy poziomami 4,14-4,15. Bez wyraźnego spadku awersji do ryzyka na świecie złoty raczej nie umocni się, a jeśli dotychczasowe, negatywne tendencje będą kontynuowane, wówczas spodziewać się można przełamania oporu technicznego na 4,22 i dalszej deprecjacji PLN.

W tym tygodniu najważniejszym wydarzeniem jest posiedzenie FOMC. W świetle ostatnich danych ze Stanów Zjednoczonych i wypowiedzi przedstawicieli Fed trudno jest liczyć na wyraźniejszą sygnalizację kontynuacji ilościowego luzowania polityki pieniężnej, tym bardziej, że Operacja Twist będzie realizowana do końca czerwca. Możliwa aprecjacja dolara w perspektywie najbliższych dni może mieć lekko negatywny wpływ na naszą walutę, szczególnie gdyby dodatkowo „zawiodły” pozostałe zaplanowane na ten tydzień publikacje makroekonomiczne. Na zachowanie głównych par walutowych mogą wywierać wpływ m.in. czwartkowe publikacje indeksów nastroju dla strefy euro oraz informacja o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Na koniec tygodnia uwaga inwestorów skupiać będzie się na informacjach płynących z Kraju Kwitnącej Wiśni. Biorąc pod uwagę ostatnie działania BoJ, część inwestorów może obawiać się, że dojdzie do dalszego łagodzenia polityki pieniężnej, w celu osłabienia jena i jednocześnie dla zwiększenia prawdopodobieństwa powrotu inflacji w okolice celu inflacyjnego. To może oznaczać, iż przed piątkowym posiedzeniem BoJ inwestorzy mogą pozbywać się jenów, na czym skorzystałby zapewne dolar. Tego samego dnia na rynek napłyną dodatkowo dane na temat PKB Stanów Zjednoczonych za I kwartał 2012 roku (dane wstępne). Analitycy oczekują figury na poziomie 2,5% wobec 3,0% w IV kwartale 2011 roku. Choć gospodarka amerykańska spowalnia, to nadal znacząco wyprzedza europejską, która przez najbliższe kwartały może doświadczać recesji.

Tymczasem, euro nadal osłabia sytuacja na południu Europy, wyrażana m.in. rosnącymi notowaniami kontraktów CDS. Obawy o Hiszpanie kładą się cieniem na Włochy, a to oznacza dalszy, silny wzrost awersji do ryzyka. Włochy to bowiem zbyt duży kraj, by w przypadku realizacji czarnego scenariusza mógł zostać wsparty finansowo tak jak Grecja, czy wcześniej Portugalia i Irlandia.

Reklama

W rezultacie nie wykluczamy, że w najbliższych dniach kurs EUR/USD ponownie testować będzie poziom 1,30. Przy założeniu scenariusza aprecjacji dolara, teoretycznie bardziej prawdopodobne wydaje się wybicie na rynku EUR/PLN górą z dotychczasowego trendu konsolidacyjnego i testu oporu na 4,25.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.