Znalazło za to sposób na to, co wszystkich bankowców najbardziej interesuje – jak prowadzić bank w zgodzie z religią, która nie dopuszcza np. odsetek.

Najbardziej wiarygodne dane o rozmiarach bankowości opartej na muzułmańskim prawie – Szariacie przynosi „World Islamic Banking Competitiveness Report 2011-12” opracowany przez firmę konsultingową Ernst &Young wraz z islamskimi partnerami. Wzrost jest wyraźny – z 826 mld dolarów aktywów w 2010 roku do 1,1 bln dolarów przewidywanych w tym roku. Jeszcze ciekawsze jest gdzie ten przyrost nastąpił – najwięcej bo 127 mld dolarów przybyło w krajach GCC (ang. Gulf Cooperation Council – Rada Współpracy Zatoki Perskiej), dopiero na drugim miejscu jest „reszta świata” z sumą 114 mld dolarów, potem Malezja (38 mld dolarów) oraz kraje MENA (ang. Middle East and North Africa – kraje Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki) – 25 mld dolarów.

- Są trzy centra bankowości islamskiej: Malezja, Iran i Arabia Saudyjska – potwierdza dr Beata Paxford – pracownik Katedry Prawa Handlowego Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, znawca tematyki bankowości islamskiej. – Malezja to centrum islamskich ubezpieczeń, Iran to głównie partnerstwo publiczno-prywatne, a w Arabii Saudyjskiej bankowość islamska to przeważnie obsługa zamożnych klientów w ramach wealth asset management – wyjaśnia.

>>> Całość artykułu czytaj na www.obserwatorfinansowy.pl

Reklama