Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji rozpoczęło konsultacje Narodowego Planu Szerokopasmowego zakładającego inwestycje w szybki internet, z którego do 2020 r. korzystałoby 28 mln Polaków. Koszt inwestycji MAC wycenia nawet na 20 mld zł. Branża pyta jednak: kto ma za to zapłacić i komu będzie potrzebny ten internet.
– Proponujemy trzy scenariusze. Przyjęcie każdego z nich sprawi, że za sześć lat z szybkiego internetu korzystać będzie o 4 mln więcej konsumentów niż bez tego planu – zachęcał wczoraj Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, kilkudziesięciu szefów firm z sektora IT i telekomunikacji, podczas debaty „Siećpospolita”, która odbyła się w Pałacu Prezydenckim. Ich współpraca ma, zdaniem ministra, pomóc w rozwoju cyfrowych usług w obszarze e-administracji i szybkiej sieci.
– W wariancie bazowym, czyli przy utrzymaniu wydatków na rozwój sieci na obecnym poziomie, do 2020 r. internet szerokopasmowy będzie mieć 80 proc. populacji, czyli 18 mln użytkowników – mówił Michał Boni. MAC zakłada jednak dwa dodatkowe scenariusze, w których liczba użytkowników z dostępem do sieci wynieść ma odpowiednio 20 i aż 28 mln.
Reklama
Dokument uważnie czytają najwięksi operatorzy na czele z Orange Polska, Netią, UPC Polska, Polkomtelem czy PTC i pytają: skąd wziąć na to pieniądze? MAC wycenił koszt inwestycji na 20 mld zł, ale podane przez niego źródła finansowania pokrywają koszty tylko w połowie (większość to dotacje unijne). Operatorzy nie kwapią się, aby wyłożyć pozostałą kwotę, jeśli nie będą pewni, że na tym zarobią. A na razie mają wątpliwości. – Kluczową sprawą jest tworzenie usług, które będzie stymulował popyt na internet – dodaje Karol Wieczorek z Netii.
– Oczekiwałbym pod tym względem większej współpracy rządu z firmami, zwłaszcza w obszarze promocji e-usług – mówi DGP Tomasz Klekowski, dyrektor Intela na Europę Środkową i Wschodnią.
Orange Polska wskazuje, że do inwestycji w światłowody nie zachęcają unijne regulacje dotyczące usług hurtowych. Operator oczekuje ich zniesienia. Komisja Europejska nie chce jednak słyszeć o złagodzeniu regulacji, a wczoraj poparła ją grupująca regulatorów krajów unijnych organizacja BEREC.