Główny kierunek poszukiwań: Azja i kraje Ameryki Południowej.
– Polscy przedsiębiorcy są skłonni łączyć się w grupy, by wspólnie inwestować w rozwój handlu. Bo wejście na nowy rynek jest drogie i tylko duzi przedsiębiorcy są w stanie ponieść takie nakłady – tłumaczy w rozmowie z DGP Bartłomiej Wydra, ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Ekonomista wymienia branżę spożywczą jako tę, która najchętniej mówi o podbojach nowych krajów. KUKE opublikowała wczoraj raport o handlu zagranicznym w ubiegłym roku. Już z tych danych widać, że sektor spożywczy jest w czołówce eksporterów poszukujących nowych azjatyckich rynków. Przykład to wyniki handlu polskich firm z Koreą Południową. Sprzedaż zwierząt i mięsa do Korei wzrosła o prawie 350 proc., produktów pochodzenia roślinnego o 182 proc., zaś gotowych artykułów spożywczych o prawie 88 proc.
Na razie poszukiwania nowych rynków nie powodują jakichś istotnych zmian w strukturze polskiego eksportu. Handel z Koreą to zaledwie 0,2-proc. udział w polskim eksporcie, artykuły żywnościowe ledwie mieszczą się w drugiej dziesiątce najczęściej eksportowanych towarów z Polski. Nadal głównym odbiorcą jest strefa euro, a dominującym towarem sprzedawanym za granicę są samochody i części do nich. Udział Eurolandu w polskim eksporcie – choć nieco spadł w 2011 roku – nadal jest największy, sięga 54 proc. I to od jego kondycji będzie zależało to, jak będzie wyglądał polski handel zagraniczny w 2012 roku. Ekonomiści KUKE są optymistami. Ich zdaniem sytuacja się ustabilizuje w drugim półroczu.
Reklama
– Po wakacyjnych przestojach firmy na nowo zaczną zwiększać swoją produkcję, co spowoduje wzrost liczby zamówień. Będą szukać tańszych dostawców, ale dobrych jakościowo, a to zawsze szansa dla polskich firm – mówi Bartłomiej Wydra. Według niego można liczyć na wzrost eksportu rzędu 7 – 8 proc.
W drugim scenariuszu – czyli zaostrzenia kryzysu w strefie euro – może nie być tak różowo. Przykład to wyniki handlu z Irlandią w 2011 roku – krajem, który w ubiegłym roku znów wpadł w recesję, notując spadek PKB przez dwa kwartały z rzędu. Eksport do Irlandii spadł o 12,5 proc., a spadek dotyczył całej czołówki eksporterów odpowiadających w sumie za dwie trzecie eksportu do tego kraju.