"Po piątkowym umocnieniu, w poniedziałek mieliśmy jego kontynuację. Obecnie najbliższe poziomy wsparcia i oporu to odpowiednio 4,21 i 4,2350 (zł za euro). Na razie kurs znajduje się w tym przedziale i czeka na informacje, które pozwolą mu się z niego wybić" - powiedział w rozmowie z PAP diler walutowy Pekao SA Marcin Bilbin.

"Temat kryzysu w strefie euro może w tym tygodniu zejść na drugi plan i tutaj możliwe jest pewne uspokojenie, ale to nie znaczy, że w tym tygodniu nic się nie będzie działo. Jest posiedzenie EBC, RPP oraz dane z amerykańskiego rynku pracy, i z każdej z tych stron może przyjść impuls dla złotego, przy czym RPP jest tu najmniej istotna" - dodał.

Rynek długu, zdaniem dilerów, przed dalszym umacnianiem się potrzebuje chwili oddechu.

"Początek tygodnia na rynku jest dość spokojny, są pewne ruchy, ale przy małej płynności i niskich obrotach. Rynek wszedł w tryb wyczekiwania. Po piątkowym umocnieniu w ślad za złotym zeszliśmy na niskie poziomy rentowności i aby iść dalej, co moim zdaniem jest możliwe, musimy przejść przez okres stabilizacji, być może lekkiego osłabienia, rzędu do 10 pb" - powiedział PAP diler SPW w BPH Piotr Żółtowski.

Reklama

"Po okresie stabilizacji może nastąpić dalsze umocnienie, może nie w tym tygodniu, ale w następnym. Na dziesięciolatkach w bliżej nieokreślonym, ale dość krótkim czasie możemy się zbliżyć do poziomu 5,0, jednak bez dodatkowego znaczącego impulsu nie ma szans zejść poniżej tego psychologicznego poziomu" - dodał.

RPP w środę kończy dwudniowe posiedzenie decyzyjne. EBC ogłosi swoją decyzję w czwartek, zaś w piątek zostaną opublikowane dane z amerykańskiego rynku pracy.